Dricus Du Plessis o kontrolach antydopingowych w KSW oraz taktyce: „Borys jest trochę jednowymiarowy z pleców”
Pretendent do złota kategorii półśredniej KSW, Dricus Du Plessis opowiada o zbliżającej się wielkimi krokami potyczce z Borysem Mańkowskim na KSW 41.
Już za dwa tygodnie Dricus Du Plessis stanie do prawdopodobnie najważniejszego – a z całą pewnością najbardziej medialnego – pojedynku w swojej karierze. 23-letni Afrykaner w walce wieczoru gali KSW 41 w Krakowie spróbuje strącić z tronu kategorii półśredniej Borysa Mańkowskiego.
W programie MMANews Live Du Plessis w nieszczególnie zawoalowany sposób opowiedział o taktyce, jaką zamierza zastosować w konfrontacji z Diabłem Tasmańskim.
Borys to naprawdę bardzo dobry zawodnik i bardzo go lubię. Jest wspaniałym rywalem. Wiele razy potwierdził swoją wartość. I to jest dla mnie wspaniałe, bo właśnie z takimi ludźmi chcę walczyć, aby wejść na szczyt.
– powiedział Dricus.
Jeśli chodzi o jego luki, to jeśli walczysz w stójce, klinczu i parterze, to w końcu ktoś obnaży twoje słabe strony – dlatego trenuję w każdej płaszczyźnie. Borys jest dobry w stójce, jest dobry w klinczu i jest dobry w parterze – ale ja również. I sądzę, że jestem lepszym zawodnikiem.
Jeśli chodzi o jego luki, to mam od niego o wiele większy zasięg. Często rusza z ostrymi szarżami, bo jest silnym gościem, ale odsłania go to na kontry. Jeśli chodzi o zapasy i parter, to brakuje mu przydatnych długich kończyn – i choć ma poddania z pleców, co na pewno utrudnia sprawę, to wierzę też, że gdy znajduje się na plecach, jest trochę jednowymiarowy. Mogę to wykorzystać, bo moja gra z góry jest bardzo mocna.
Du Plessis nie ma też żadnej wątpliwości, że pomimo tego, iż ścina sporo kilogramów – w momencie przeprowadzania wywiadu ważył 84 kilogramy – to kondycja będzie po jego stronie, także dlatego, że trenuje na dużej wysokości. I zamierza to wykorzystać.
Widziałem jego walki. Jest agresywny, idzie ostro, ale tak naprawdę nie szuka skończeń. Jeśli gość wymięka, owszem, Borys go skończy, ale tak naprawdę nie poszukuje aktywnie skończenia – dlatego ma dwadzieścia kilka walk i tylko połowa z nich to skończenia. Ale rozumiem to.
– powiedział.
Jednak ja w każdym pojedynku szukam skończenia. Bez względu na wszystko. Jeden błąd i idę po skończenie. TKO, KO, poddanie. Wygrywam na wszystkie sposoby. Taki mam styl walki – narzucam bardzo ostre tempo. I myślę, że dlatego to będzie świetna walka, bo Borys też walczy w mocnym tempie. I ja też to robię, bo tylko tak potrafię walczyć. Zobaczymy, kto pęknie pierwszy – i jestem na sto procent przekonany, że to nie będę ja.
W organizacji EFC, gdzie dotychczas walczył Du Plessis, kontrole antydopingowe są na porządku dziennym, podczas gdy właściciele KSW nadal znajdują się na etapie przygotowań do ich wprowadzenia – przynajmniej w wersji oficjalnej, bo Du Plessis zdradza, że sprawa może mieć się inaczej.
O ile wiem, mistrzowie są testowani. Gdyby nas nie testowali, mógłby to być problem, ale w moim kontrakcie jest zapisane, że będziemy testowani. Mistrzowie są testowani.
– powiedział o umowie z polskim gigantem Dricus.
Tak powiedzieli – że teraz już testują mistrzów. W UFC testy są w każdej walce i jest to bardzo dobre. Jeśli goście stosują doping, mogą wyrządzić komuś wiele szkody, bo to niebezpieczna gra.
Ja doszedłem tu, gdzie jestem, ciężką pracą i wylanym na treningach potem. Jeśli ktoś stosuje doping, jest oszustem i nie ma dla niego miejsca w tym sporcie. Jedynym rozwiązaniem dla mistrzów – oraz wszystkich innych zawodników – są testy antydopingowe. Uważam, że to bardzo ważne.
*****
Lowkin’ Talkin’ MMA #3 – UFC Fresno, waga Jędrzejczyk, McGregor vs. Pacquiao