Doniesienia: Michał M. oskarżony o udział w grupie przestępczej
Pojawia się coraz więcej informacji – oficjalnych i nieoficjalnych – na temat wczorajszego zatrzymania polskiej gwiazdy MMA Michała M. przez CBŚ.
Obrońca zatrzymanego dziś przez Centralne Biuro Śledcze byłego mistrza KSW Michała M. Jakub Łysakowski w rozmowie z portalem Interia.pl opowiedział o kulisach zatrzymania zawodnika oraz jego aktualnej sytuacji.
Jesteśmy na etapie postępowania przygotowawczego i, niestety, nie bardzo możemy dzielić się wiedzą. Te zarzuty, które zostały postawione panu Michałowi, naszym zdaniem, na tym etapie, są niczym nieuzasadnione. Będziemy oczywiście to kwestionować i czekamy na decyzje procesowe, najpierw prokuratora, a później sądu
Po zapoznaniu z tymi zarzutami, które zostały przedstawione teraz, chcielibyśmy, żeby prokurator pokazał nam dowody, na podstawie których takie zarzuty sformułował. Wtedy będziemy mogli do tego się odnieść.
Łysakowski podziela też zdanie menadżera zawodnika Norberta Sawickiego, który skrytykował sposób zatrzymania M.
Zatrzymanie było zupełnie nieuzasadnione. Przede wszystkim w mieszkaniu znajdowała się dwójka dzieci. Z całą pewnością, biorąc pod uwagę, jak przygotowują się policjanci, musieli rozpoznać, że pan Michał jest w domu, a razem z nim przebywa jego rodzina. Wiedzieli o tym, a zastosowali środki, moim zdaniem, zupełnie nieadekwatne do okoliczności. Wysadzanie drzwi i rzucanie granatów hukowych, a nie wiem, czy też nie znalazł się gaz, jak wynika z relacji rodziny, która była przerażona tym, co się działo, było przesadą. Takich rzeczy się nie robi, tym bardziej, że pan Michał nie jest osobą, którą moglibyśmy uznać za bandziora, poszukiwanego wiele lat listem gończym. To osoba publiczna, która z całą pewnością dostosowałaby się do poleceń policji i, wezwany na czynności, pewnie by się stawił sam lub z obrońcą.
Dziennikarz Artur Mazur nieoficjalnie donosi o tym, że szczecinianin otrzymał zarzut udziału w grupie przestępczej i pozostanie w areszcie przez trzy miesiące.
Nieoficjalnie: Materla usłyszał zarzut udziału w grupie przestępczej i pozostanie w areszcie co najmniej trzy miesiące
— Artur Mazur (@Art_Mazur) December 14, 2016
Łysakowski natomiast w rozmowie z Interią nie ujawnił specyfiki zarzutów stawianych swojemu klientowi.
Mogę tylko powiedzieć, że zarzuty, które postawiono panu Michałowi, z całą pewnością całkowicie go zaskoczyły, bo on nie wie, o co tak naprawdę jest w tej chwili podejrzany. Dlatego, tak jak powiedziałem, będziemy kwestionowali to, co w tej chwili twierdzi prokuratura, a także sposób, w jaki działa prokuratura. Uważamy, że nie było potrzeby przedsięwzięcia takich środków, jakie zostały zastosowane.
Pan Michał jest osobą zatrzymaną na 48 godzin. Teraz sąd lub prokurator będą decydowały o tym, co się dalej wydarzy. Jeśli zostanie złożony wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania, to z całą pewnością ta decyzja będzie podejmowana przez sąd, czy taki środek zastosować.