Doniesienia: Ian McCall trafił do szpitala, walka z Jarredem Brooksem na UFC 208 odwołana
Nie opuszcza pech Iana McCalla, któremu posypała się już szósta walka z rzędu – tym razem na UFC 208 przeciwko Jarredowi Brooksowi.
Jakaś klątwa zawisła nad Ianem McCallem – wedle najnowszych doniesień, potwierdzonych na Twitterze przez kilku dziennikarzy, Uncle Creepy od wczoraj czuł się fatalnie i ostatecznie trafił do szpitala, a jego walka z Jarredem Brooksem została zdjęta z rozpiski gali UFC 208 w Brooklynie.
Jest to już szósta walka z rzędu z udziałem McCalla, która ostatecznie nie dochodzi do skutku. 32-letni Amerykanin ostatnio widziany był w akcji w styczniu 2015 roku, przegrywając jednogłośną decyzją sędziowską z Johnem Linekerem.
Później natomiast zestawiano go kolejno z Dustinem Ortizem (walka nie odbyła się, bo McCall nabawił się kontuzji), Justinem Scogginsem (Scoggins nie był w stanie zrobić wagi), Ray’em Borgiem (Borg się rozchorował) i dwukrotnie z Neilem Seerym – za pierwszym razem Amerykanin się rozchorował, za drugim, właśnie przy okazji UFC 208, Irlandczyk wycofał się z powodu śmierci w rodzinie. Seery’ego zastąpił właśnie Jarred Brooks i… resztę znamy.
Brooks najprawdopodobniej – podobnie jak w przypadku Marcina Tybury – otrzyma wynagrodzenie za występ.
*****