Dong Hyun Kim: „Mój grappling pod MMA jest o klasę lepszy od jego gwiazdorskiego jiu-jitsu”
Dong Hyun Kim opowiada o pojedynku z asem parterowym Gunnarem Nelsonem na wrogim terenie w Belfaście.
Bije się dla UFC od 2008 roku, ale jak dotychczas tylko raz miał okazję wystąpić w walce wieczoru, ubijając na TUF China Finale Johna Hathaway’a. Po raz kolejny pojawi się w głównej atrakcji wieczoru 19 listopada na gali UFC Fight Night 99, na której zmierzy się z Gunnarem Nelsonem. I Dong Hyun Kim, bo o nim mowa, zapowiada nie tylko zwycięstwo, ale też pokonanie Islandczyka w jego najmocniejszej płaszczyźnie.
Nie wygrałem wszystkich 12 walk tylko dzięki grapplingowi – i pokażę wszystkim, kim jestem.
– powiedział Koreańczyk w rozmowie z FloCombat.com.
Udowodnię, że mój zaawansowany grappling pod MMA przewyższa o klasę jego gwiazdorskie jiu-jitsu. Moja strategia to bycie płynnym jak woda i odnalezienie słabości w każdym kontakcie z nim.
Pojedynek na terenie wroga – bo walka odbędzie się w Belfaście, co oznacza, że Islandczyk będzie miał po swojej stronie zdecydowaną większość fanów – nie jest dla Kima niczym nowym. W przeszłości bił się chociażby w Brazylii, ubijając Ericka Silvę.
Tego typu głośna atmosfera pełna pasji może być zarówno zaletą, jak i wadą.
– stwierdził Koreańczyk.
Pojawia się ogromna presja w takich walkach, dlatego wolę osobiście bić się na wrogim terenie. Nie wiem dokładnie, jak Gunnar zareaguje, ale mam przeczucie, że nie jest typem gościa w stylu Conora McGregora, który lubi, gdy jest na nim skupiona tak wielka uwaga.
Koreańczyk zawsze walczy bardzo agresywnie, szukając czy to efektownych uderzeń na nogach, czy po prostu skrócenia dystansu i przejścia do klinczu, by tam zaprzęgnąć do działania swoje umiejętności chwytane. Uważa, że to może okazać się jego największą zaletą w konfrontacji z Nelsonem.
Know-how, które zdobyłem, walcząc agresywnie przez ostatnie dziewięć lat, nie znika tak po prostu i wierzę, że wejdzie do gry w najlepszym momencie. Prawdopodobnie wejdę do oktagonu przy dużym buczeniu fanów, ale jeśli dam dobrą walkę, wygram ich szacunek i będą klaskać, gdy będę wychodził.