Donald Cerrone zapowiada jatkę z Robbiem Lawlerem
Donald Cerrone udziela pierwszego wywiadu po klęsce z Jorge Masvidalem i przed starciem z Robbiem Lawlerem podczas UFC 213.
Jeśli ktokolwiek naprawdę sądził, że nieobecny w oktagonie od ponad trzech miesięcy Donald Cerrone, który ostatnio widziany był w nim pod koniec stycznia, dostając okrutne lanie od Jorge Masvidala, postanowił zrobić sobie przerwę na dojście do siebie, grubo się mylił. Rzeczona przerwa została bowiem na nim wymuszona.
Walczyłbym szybciej, ale (Dana White) posadził mnie na ławie na jakiś czas.
– powiedział Cerrone w rozmowie z ESPN.com.
Po tamtej porażce powiedział: „Robisz przerwę”. Dzwoniłem, pytając o walkę, a on: „Nie”. Mówię: „Stary, daj spokój”. „Nie.”
Kowboj przyznał, że w starciu z Masvidalem – które odbyło się w jego rodzinnym Denver – po prostu „dostał wpierdol” i nie ma najmniejszego sensu, aby doszukiwać się w tej porażce jakiegokolwiek drugiego dna.
Zwycięstwo w domu byłoby niesamowite, ale wygląda na to, że czasami po prostu musisz dostać po dupie.
– ocenił Donald, potwierdzając, że w zasadzie nie nadawał się już do walki w drugiej rundzie po tym, jak w ostatnich sekundach pierwszej Masvidal posłał go na deski.
Przyszedł doktor, spojrzał na mnie i chciał się upewnić, że jest OK – powiedział, żebym dał trzy kroki do przodu albo przerwie walkę – i nic z tego gówna nie pamiętam. Więc tak, było już po wszystkim.
Teraz jednak Cerrone walkę z Masvidalem zostawia już za sobą, bo przed nim znajduje się nowy – nie mniej wymagający przeciwnik – Robbie Lawler. Pierwotnie obaj mieli zmierzyć się w listopadzie zeszłego roku podczas nowojorskiej gali UFC 205, ale Ruthless wycofał się z niej, wyjaśniając, że potrzebuje więcej czasu na odpoczynek.
Ostatecznie rękawice skrzyżują 8 lipca podczas gali UFC 213 w Las Vegas i Cerrone stawia sprawę jasno – zamierza stanąć na środku oktagonu i prać się z Lawlerem. Wierzy też, że ewentualna wiktoria pozwoli mu wrócić do rozgrywki o najwyższe cele w dywizji.
Myślę, że jestem jednym z niewielu gości na świecie, którzy mogą skopać mu dupę, żeby potem otrzymać eliminatora o pas.
– zapowiedział Cerrone.
Zobaczymy.
*****