Donald Cerrone: „Jestem od niego o wiele lepszym uderzaczem”
Donald Cerrone zapowiada szlagierowo zapowiadający się pojedynek z Robbiem Lawlerem podczas gali UFC 214.
Po półrocznej przerwie Donald Cerrone powróci do akcji podczas gali UFC 214 w Anaheim, gdzie zmierzy się z Robbiem Lawlerem.
Kowboj nie zwykł robić sobie tak długich przerw, ale jest przekonany, że nie wpłynie ona w żaden sposób na jego potencjalną oktagonową rdzę.
Trenuję, cieszę się życiem. Walka to moje wszystko.
– powiedział w rozmowie z Submission Radio.
Jestem niesamowicie podekscytowany walką z tym gościem obok mnie. To pierdolona legenda. Oglądałem go jeszcze w Strikeforce. To jeden z moich ulubionych zawodników. Fajnie więc będzie wyjść tam i lać się z jednym z najlepszych na świecie. Nie mogę się doczekać.
Przed przegranym ostatecznie starciem z Jorge Masvidalem Kowboj chętnie rozprawiał o swoich planach podboju kategorii półśredniej, ale teraz do tematu pasa mistrzowskiego podchodzi z dystansem.
Czekam po prostu na tę walkę.
– stwierdził.
To walka dla zawodników. Gdybym był fanem, powiedziałbym: „Jasna cholera!”. A jestem fanem Robbiego, więc… To dla mnie jedna z szans, żeby walczyć z legendą. O tej walce będzie się mówiło latami.
Obaj zawodnicy specjalizują się w walce w stójce, ale Kowboj nie ma wątpliwości, że w tym obszarze to on będzie cieszył się przewagą.
Uważam, że jestem o wiele lepszym uderzaczem od niego pod względem technicznym.
– ocenił, podpytany o swoje mocne strony.
On jest brawlerem ze starej szkoły. Uderza mocno. Jest gościem, z którym chcę się spotkać na środku i się lać. To będzie jazda.
Cerrone nie ukrywa też, jak zamierza skończyć pojedynek.
Zawsze oczywiście szukam nokautu. Wiadomo. Ktoś pójdzie do domu z porażką w rekordzie. Dam z siebie wszystko.
Cały wywiad poniżej:
*****