Donald Cerrone: „Stanę w pierwszym szeregu Związku Zawodników, gdy powstanie”
Donald Cerrone wyjaśnia, dlaczego Związek Zawodników jest potrzebny, zapowiadając jego pełne poparcie, gdy powstanie.
W sierpniu tego roku powstało Stowarzyszenie Profesjonalnych Zawodników (Professional Fighters Association – PFA) stawiające sobie za cel poprawę bytu zawodników MMA, a w szczególności tych walczących pod sztandarem UFC.
Pomimo kilku miesięcy, jakie upłynęły od czas powołania PFA i coraz większej krytyki pracodawcy ze strony znanych zawodników UFC, w kwestiach formalnych nie udało się nic zdziałać.
W rozmowie z FloCombat.com na temat potencjalnego związku zawodników w zaskakująco mocnych słowach wypowiedział się Donald Cerrone.
Mogę stanąć na jego czele. Jestem z wami. Potrzebujemy związku.
– stwierdził Kowboj.
Powtarzałem to wiele razy – uważam, że potrzebujemy mocnych i popularnych zawodników, który staną na jego czele i pokażą wszystkim, że potrzebujemy nie tylko lepszych pieniędzy, ale też opieki medycznej – bo co będzie, jeśli coś nam się stanie? Gdzie jest twoja emerytura? Gdzie jest cokolwiek? Każdy inny sport na świecie posiada związek.
Przez wiele lat Cerrone był człowiekiem UFC, który nigdy nie narzekał na płacę – chciał po prostu bić się jak najczęściej. Ostatnimi czasy jednak mocno się to zmieniło, a zanim podpisał nowy kontrakt pozwolił sobie nawet na krytyczne komentarze dotyczące swoich zarobków.
To nie jest uczciwe względem tego, czym się zajmujemy – gdyby Derek Brunson grał w futbol amerykański albo koszykówkę, dostawałby 10 milionów dolarów rocznie – co najmniej. Dlaczego teraz tyle nie dostaje? Bo nie mamy związku zawodników, bo gdy Derek Brunson nie walczy, ktoś inny zrobi to za 2 tysiące, bo, och, to przecież UFC… Goście mówiący „Mogę walczyć za darmo” są naszym problemem.
Co ciekawe, niedawno identyczne zarzuty względem Cerrone artykułował nie kto inny jak Nate Diaz. Wygląda jednak na to, że teraz obaj grają do tej samej bramki.
Potrzebujemy płacy minimalnej.
– powiedział Cerrone.
Potrzebujemy wszystkiego. Musimy opłacić swoje obowiązki. I to nie tylko kwestia pieniędzy. To o wiele głębsza sprawa ze związkiem. Gdy powstanie, stanę w pierwszym szeregu i powiem: „Jestem Kowbojem. Jestem, kurwa, za Trumpem i za związkiem.”
Obecnie Cerrone przygotowuje się do nowojorskiej gali UFC 205, na której zmierzy się z Kelvinem Gastelumem.