Donald Cerrone rozmawiał z Daną Whitem o słynnej „naszywce”
Wygląda na to, że zapadły ostateczne decyzje w sprawie naszywki na spodenkach, za jaką podczas UFC on FOX 17 ukarany został Donald Cerrone.
Kilka tygodni temu głośno było o karze, jaką UFC nałożyło na Donalda Cerrone za złamanie polityki odzieżowej na gali UFC on FOX 17, gdy walczył z Rafaelem dos Anjosem. Kowboj wszedł do oktagonu ze swoją tradycyjną naszywką z amerykańską flagą na spodenkach, oddając w ten sposób – jak co walkę – honor swojej babci oraz demonstrując swój patriotyzm.
Amerykanin nie ukrywał potem rozgoryczenia wymiarem kary, jednocześnie wykorzystując każdą okazję, aby zakpić z Reeboka.
Zapowiadał też, że bez względu na wszystko nadal wychodził będzie do oktagonu z rzeczoną naszywką.
Czy tak się rzeczywiście stanie, przekonamy się już w niedzielę, gdy Cerrone powróci do oktagonu, na gali UFC Fight Night 83 mierząc się z Alexem Oliveirą.
W wywiadzie dla ESPN Kowboj przyznał, że rozmawiał na ten drażliwy temat z szefem organizacji, Daną Whitem.
Muszę publicznie przyznać, że nie jestem w tej sprawie ofiarą.
– stwierdził 32-letni zawodnik.
Byłem przed walką w pełni świadomy, że zostanę za to ukarany. Wiedziałem o okolicznościach, wchodząc do klatki. Nie wiedziałem tylko, jakiej wysokości będzie to kara. Rozmawialiśmy z Daną i doszliśmy do pewnego porozumienia, którego będziemy się trzymać.
Kilka tygodni temu Cerrone przekonywał, że kara finansowa, jaką na niego wówczas nałożono, była tak wysoka, że mógłby kupić sobie za te pieniądze nowe auto. Proponował też, aby Reebok przeznaczył całą kwotę na cele charytatywne, a wtedy i on dorzuciłby od siebie drugie tyle.
Spytany, czy w niedzielę wyjdzie do oktagonu z tradycyjną naszywką, odparł:
Jest na to spora szansa.