Don Frye: „Jon Jones to kupa g*wna”
Don Frye po raz kolejny nie przebiera w słowach – tym razem oberwało się Jonowi Jonesowi.
Najbardziej amerykański Amerykanin, legendarny Don Frye od dłuższego czasu specjalizuje się w pikantnych – mniej lub bardziej śmiesznych – komentarzach na temat wydarzeń w świecie UFC. Predator gościł ostatnio w Submission Radio i, jak nietrudno się domyślić, znów trafi na czołówki portali – a to za sprawą komentarza na temat Jona Jonesa, który, nawiasem mówiąc, już jutro stanie przed sądem.
Oto, w jaki sposób Frye skomentował 5-letnie zawieszenie dla Nicka Diaza nałożone przez Komisję Sportową w Nevadzie.
Uważam, że ta decyzja to kupa gówna. Ci goście nie wiedzą, jak podetrzeć swoje dupy, tak bardzo są upośledzeni w swoich decyzjach. Nie ma powodu, aby go zawieszać na pięć lat zapalenie zioła. Wszyscy wiedzą, że marihuana jest nieszkodliwa i nie wspomaga osiągnięć.
A potem się odwrócą i przyznają z powrotem licencję Jonowi Jonesowi? Jonowi Jonesowi? Który jest multimilionerem i ma trzy czy cztery mamuśki – co znaczy, że ty i wszyscy inni, którzy płacimy podatki, łożymy na te małe bękarty… Rozwala samochody, wykryto o niego dwukrotnie kokę, prowadzi pod wpływem i pozwolą mu znów walczyć? Powinien być na zawsze skończony. I lubię Jona Jonesa. Jestem jego fanem jako fightera, ale jako osoba jest kupą gówna. I teraz zamierzają pozwolić gościowi walczyć, a Nickowi Diazowi, który tylko pali marihuanę, nie? Coś jest z nie tak z tymi dupkami.
Cios poniżej pasa? Czy mówi, jak jest?