Dominick Cruz: „Inteligencja Garbrandta jest na poziomie kamienia”
Dominick Cruz opowiada o zbliżającej się konfrontacji z Codym Garbrandtem, do której dojdzie na gali UFC 207, nie szczędząc pretendentowi cierpkich słów.
TJ Dillashaw robił, co mógł, aby zachęcić Dominicka Cruza do rewanżowego starcia, ale jego starania spełzły na niczym – starcie z Dominatorem otrzymał bowiem jego były klubowy kolega z Team Alpha Male, rozpędzony serią pięciu zwycięstw w UFC, niepokonany Cody Garbrandt.
Mówiąc wprost – nie jest w czołowej piątce dywizji. I moim zadaniem jest wyjście tam i udowodnienie tego.
– powiedział Cruz w programie The MMA Hour.
Wygadał sobie tę walkę, na 100%, i teraz moją rolą jest walka z nim. Chcę z nim walczyć. Chcę z nim walczyć i dlatego do tej walki dojdzie – bo wzbudza zainteresowanie. Jest tu awantura. Gość kłapie gębą, więc moja robota polega na wyjściu tam, zamknięciu go i pokazaniu mu, że nie jest nawet blisko poziomu, na jakim sądzi, że jest.
Garbrandt słynie przede wszystkim z ciężkich rąk i dużej agresji, co potwierdzają jego trzy ostatnie potyczki, które rozstrzygnął nokautami w pierwszych rundach. Dominator jest jednak przekonany, że nie ma to znaczenia w kontekście walki, jaką stoczą 30 grudnia na gali UFC 207 w Las Vegas.
Ma nokauty w swoim rekordzie, tak. W pierwszej rundzie – zgadza się. Ale tak samo było z Shanem Carwinem, a wszyscy widzieliśmy, co się z nim stało, gdy walka wyszła za pierwszą rundę, prawda?
– stwierdził mistrz.
O to chodzi w tej grze. W tej grze musisz być wszechstronnymi, a nie tylko walczyć w pierwszej rundzie, pokazując jak potrafić dominować ze swoją mocą.
Musisz mieć coś więcej poza mocą w uderzeniach. Musisz być sprawny. Musisz dowodzić w oktagonie. Musisz rozumieć, jak mieszać rzeczy w klinczu, w obaleniach, sytuacji 50/50 w klinczu. Gdy znajdziesz się na plecach, musisz wiedzieć, jak wstać, żeby nie narazić się na niebezpieczeństwo. Musisz rozumieć, jak utrzymać to, co zdobyłeś. Styl kogoś, kto udowodnił, że potrafi przewalczyć tylko trzy rundy to ciężki styl, gdy mierzysz się z gościem takim jak ja.
Od czasu swojego powrotu po kontuzji Cruz z wielką i nieskrywaną ochotą wdaje się w boje medialne ze swoimi rywalami, nie ukrywając, że w tej sposób próbuje rozpalić ogień, który przyciągnie fanów, czyniąc walkę atrakcyjniejszą. Dla Dominatora jest to też jeden ze sposobów, aby rozstroić emocjonalnie swojego przeciwnika.
Także i przed konfrontacją z Garbrandtem Cruz wali w rywala jak w bęben, ale przyznaje, że nie jest pewny, czy w ten sposób rzeczywiście zajdzie pretendentowi za skórę.
Nie sądzę, aby był wystarczająco bystry, aby w ogóle zdać sobie z tego sprawę.
– powiedział Cruz.
Naprawdę tak uważam. Jego inteligencja jest na poziomie kamienia. Miał wiele kontuzji. Jeśli spojrzycie na jego pisownię, to napisał „plain” zamiast „plan”. Po prostu brakuje mu inteligencji, by do niego dotarło, że ktoś wszedł mu do głowy. Wie tylko, że albo jest na ciebie wściekły, albo nie ma z tobą problemu – i tyle. I w porządku – jeśli chce być na mnie wściekły, w porządku. Przyklaskuję temu. Nie mogę się doczekać. Dzięki temu zabawa jest będzie jeszcze lepsza.