„Do wszystkich hejterów…” – Chris Weidman odpowiada wysyłającym go na emeryturę krytykom
Rozdający lata temu karty w kategorii średniej Chris Weidman opowiedział o swoich dalszych planach po bolesnej porażce z Dominickiem Reyesem.
Swojego debiutu w kategorii półciężkiej były mistrz 185 funtów Chris Weidman nie będzie wspominał miło. W walce wieczoru październikowej gali UFC on ESPN 6 w Bostonie już w pierwszej rundzie padł bowiem po uderzeniami Dominicka Reyesa.
Zobacz także: były mistrz FEN z nokautem dekady na weteranie UFC
W przeciwieństwie jednak do swojego starego znajomego, innego mistrza wagi średniej Luke’a Rockholda, który po przegranym przez nokaut debiucie w nowej dywizji wstrzymał karierę, Chris Weidman nigdzie się nie wybiera, o czym opowiedział w programie Ariel Helwani’s MMA Show.
Bez żadnych wątpliwości zostaję przy sportach walki.
– stwierdził stanowczo.
W żadnym aspekcie kwestia ta nie stoi pod znakiem zapytania. Czuję się naprawdę dobrze.
W dniu, w którym skończę, będę miał pewność, że dałem temu sportowi wszystko, co mogłem. Przeszedłem przez piekło. Przeszedłem 23 operacje. Teraz jednak czuję się naprawdę dobrze. Wiem, że brzmi to wariacko, ale naprawdę dobrze się czuję. Fizycznie też czuję się dobrze i prawda jest taka, że mogę wrócić do treningów, aby robić to, co lubię robić.
Weidman zaznaczył, że miał za sobą bardzo dobry obóz przygotowawczy przed walką z Reyesem. Czuł się dobrze, cieszył się, że nie musi katorżniczo ścinać wagi. Popełnił jednak błąd, atakując zbyt agresywnie i zapominając o obronie. Nie czuł się fizycznie słabszy od rywala.
Czuję, że nadal stać mnie na wielkie rzeczy.
– powiedział o dalszych planach.
Do wszystkich hejterów, którzy nie widzą tego w ten sposób, planuję wam to udowodnić.
Dla 35-latka porażka z Dewastatorem była piątą w ostatnich sześciu występach. Wszystkich doznał przez nokauty – mniej lub bardziej brutalne.
Amerykanin zdaje sobie sprawę, że nie pozostało mu wiele czasu w karierze, ale nie ma wątpliwości, że jeszcze nie pora na zawieszanie rękawic na kołku.
Stwierdził, że powrót do kategorii średniej jak najbardziej wchodzi w grę, ale póki co nie rozmawiał na ten temat ze swoją drużyną, wobec czego nie wie, w jakim limicie stoczy kolejny pojedynek.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
Cały wywiad poniżej:
*****
„Wyjdę do każdego z tej listy” – Conor McGregor wskazuje potencjalnych rywali na powrót