„Do dupy się nadają!” – Mariusz Pudzianowski bez ceregieli o „drących z niego łacha” gadułach, którzy wieszczyli mu porażkę!
Mariusz Pudzianowski nie zostawił suchej nitki na niedowiarkach, którzy odsądzali go od czci i wiary przed starciem z Michałem Materlą na KSW 70.
W pojedynku wieńczącym galę KSW 70 w Łodzi Mariusz Pudzianowski odniósł najcenniejsze być może zwycięstwo w karierze, brutalnie w pierwszej rundzie nokautując Michała Materlę potężnym podbródkiem.
W wywiadzie udzielonym po walce Pudzian nie ukrywał wzruszenia, z trudem powstrzymując łzy szczęścia.
– Przede wszystkim chciałem podziękować włodarzom KSW i Michałowi, że dostałem taką szansę – powiedział. – Trzynaście lat temu kiedy zaczynałem, mogłem się uczyć od Michała wszystkiego. Nawet chciałem przyjechać do Szczecina, żeby się uczyć.
– I żeby być tutaj, musiałem ciężko tyrać przez trzynaście lat, żeby dostać, kurwa, taką szansę!
W drodze do walki były strongman nie był jej bukmacherskim faworytem. Większych szans nie dawało mu też środowisko MMA. Ba! Gremialnie skreślali go trenujący w WCA Daniel Omielańczuk, Artur Szpilka czy Izu Ugonoh.
Zapytany w rozmowie z dziennikarzami, skąd tyle emocji w wywiadzie po walce – i niespotykane przekleństwo – Pudzian postawił sprawę jasno.
– Wszyscy ze mnie łacha darli, że do dupy się nadaję, że nie wytrzymam minuty – wypalił. – To dzisiaj pokazałem, że do dupy się nie nadaję tylko ci, którzy dużo gadają, do dupy się nadają.
– Całe środowisko się śmiało, a dzisiaj? Też, całe środowisko. Wiecie, co możecie zrobić? No! Śmieliście się wszyscy ze mnie, że się nadaję, że pierwsza runda. No to macie dzisiaj odpowiedź! Dziękuję!
– Wszyscy się śmieli, jak Arbi był 2-3 dni temu na Kanale Sportowym… Wszyscy się w komentarzach z Arbiego śmieli: co ty, chyba się odkleiłeś, chyba lewą nogą wstałeś. Śmiali się. Co ty pieprzysz, co ty gadasz? I automatycznie dzisiaj zmienią szybko zdanie. Chorągiewki? Z Arbiego się śmieli, ze mnie się śmieli, że nie mam najmniejszego polotu.
– Całe środowisko postawiło na mnie krzyżyk. Na Arbiego mówili, że jest jakiś odklejony, że jest niespełna rozumu. To chyba leżeliśmy na tych treningach? A jednak mieliśmy ten plan. Pracowaliśmy. Tak naprawdę wszyscy myślą, że widzieli, gdzie ja trenuję, co ja trenuję – nic nie widzieli.
Wiktoria z Michałem Materlą była już piątą z rzędu przez nokaut odniesioną przez 45-latka z Białej Rawskiej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Cały czas systematycznie trenuję, trenuję, a to jest dla mnie nagroda za systematyczną pracę – powiedział. – Wy wiecie, że moje trenowanie nie jest udawane. Rzeczywiście – piąta rano i tak od 12-13 lat jest.
– Nie mam czym się szczycić, że Michała uśpiłem czy cokolwiek – dodał, gdy zapytano go, czy wizualizował sobie takie skończenie. – Nie należy to do przyjemnych rzeczy. Żebym się chwalił, żebym się szczycił tym, że Michała uśpiłem. Nie jest mi to do śmiechu za bardzo.
– Tak przewidywałem, tylko myślałem, że złapię na inny krzyżowy i nawet jeżeli zasłoni się gardą, to… Te ręce naprawdę troszeczkę ważą. Ważą. Te 115 kilogramów to nie jest 115 kilogramów z typowej siłowni trójboisty, tylko te 115 kilogramów jest trochę przerobione. No i kopię trochę.
Pytany z kolei o konfrontację z Mamedem Khalidovem, na którą przystał jeszcze w klatce świeżo po znokautowaniu Michała Materli, zdystansował się do tematu, podkreślając, że w ogóle o tym nie myśli.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.