„Dlatego nie zestawili jeszcze Jiriego z Janem lub Gloverem” – Anthony Smith wskazał powód opóźnień w mistrzowskiej rozgrywce w 205 funtach
W drodze do starcia z Magomedem Ankalaevem na UFC 277 Anthony Smith opowiedział o rozgrywce o najwyższe laury w kategorii półciężkiej UFC.
Pokonawszy nieco ponad dwa miesiące temu Aleksandara Rakicia, który nabawił się kontuzji kolana uniemożliwiającej mu kontynuowanie walki, Jan Błachowicz zainicjował medialną kampanię na rzecz walki o tytuł mistrzowski kategorii półciężkiej.
Gdy tydzień później na tronie 205 funtów rozsiadł się Jiri Prochazka, który po szalonej bijatyce poddał Glovera Teixeirę, Cieszyński Książę skupił się właśnie na nowym czeskim mistrzu, jego zapraszając w oktagonowe tany.
Po kilku tygodniach zwodzenia Polaka Denisa zdanie zmienił, obwieszczając, że w pierwszej obronie złota chce skrzyżować rękawice ponownie z Gloverem Teixeirą, aby udowodnić, że nieprzypadkowo pokonał Brazylijczyka w pierwszym starciu.
Pytany kilka razy w ostatnich tygodniach o potencjalny czesko-brazylijski rewanż, sternik UFC Dana White nie zabierał jednoznacznego stanowiska.
Okazuje się natomiast, że również nieukrywający mistrzowskich aspiracji Anthony Smith najlepiej zapamiętał inną wypowiedź głównodowodzącego UFC, w której ten stwierdził, że to zwycięzca starcia Lwiego Serca z Magomadem Ankalaevem będzie pierwszym pretendentem do tronu. Tak też właśnie Amerykanin tłumaczy medialną ciszę w mistrzowskiej rozgrywce w 205 funtach.
– Dana powiedział już, że to walka o pretendenta, więc wygrany dostanie titleshot – stwierdził Smith w rozmowie z MMAFighting.com. – Myślę, że fakt, że nie zestawili jeszcze rewanżu Glovera z Jirim albo Jana Błachowicza z Jirim, oznacza, że czekają na to, co wydarzy się w mojej walce z Ankalaevem.
Lwie Serce wygrał trzy ostatnie walki, będąc sklasyfikowanym na 5. miejscu w rankingu. Okupujący 4. miejsce w klasyfikacji Dagestańczyk może natomiast pochwalić się serią aż ośmiu zwycięstw.
– Jeśli walka okaże się marna, myślę, że zdecydują się na jednego z tych gości (Glovera lub Jana) – ocenił Smith. – Jeśli natomiast wyjdziemy tam i zrobimy co, na co nas stać, uważam, że bez względu na wszystko wygrany dostanie walkę o pas.
– Walki Ankalaeve bywają czasami nudne, ale moje nie. Na pięćdziesiąt walk, jakie stoczyłem, jedna była nudna. Nie przewiduję, aby było takowych więcej.
Starcie Anthony’ego Smitha z Magomedem Ankalaevem odbędzie się już w sobotę w Dallas w ramach gali UFC 277.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.