UFC

„Dlaczego nagradzać tchórza?” – Covington ruga Masvidala, wyklucza starcie z Edwardsem

Były tymczasowy mistrz kategorii półśredniej Colby Covington opowiedział o sytuacji w dywizji i potencjalnych walkach z Jorge Masvidalem i Leonem Edwardsem.

W zeszłym tygodniu głównodowodzący UFC Dana White obwieścił, że wobec fiaska trzeciego już zestawienia Leona Edwardsa z Khamzaten Chimaevem – Czeczen wycofał się z zawodów z powodu problemów zdrowotnych – dla Jamajczyka szykowany jest były tymczasowy mistrz 170 funtów Colby Covington.

Jednak zapytany w najnowszym wywiadzie udzielonym Submission Radio właśnie o potencjalną konfrontację z Rockym, Chaos postawił sprawę jasno.

– Leon Scott nie zasłużył na to – stwierdził Amerykanin (za MMAFighting.com). – Zajmuję się działalnością mistrzowską na rzecz Colby’ego Covingtona. Nie zajmuję się działalnością dobroczynną na rzecz Leona Scotta. To nie czas na dobroczynność. Jestem na szczycie. Biję się z najlepszymi.

– Czy Marty Fakenewsman dostał telefon od prezydenta po ostatniej walce? Nie? Ciekawe dlaczego! Bo jest do dupy i nikogo nie interesuje! Dokonałem więc w tym sporcie rzeczy, jakich nie dokonał nikt inny.

– Nie zajmuję się już działalnością dobroczynną. Nie moja wina, że dzieciak nie walczył od dwóch lat. Nie moja wina. Są goście z Anglii, którzy walczyli cały czas w trakcie pandemii, nie bali się. Nie zamierzam więc działać charytatywnie dla tego gościa, który nie bił się od dwóch lat. Nie liczy się. Pokonał bandę niedorajd, a ja nie zajmuję się działalnością charytatywną.

Chaos od dawna zapraszał w oktagonowe tany swojego byłego klubowego kolegę z American Top Team Jorge Masvidala, ale… Jak stwierdził, Ulicznik z Miami po raz kolejny odrzucił propozycję przedstawioną mu przez UFC – tym razem miała ona opiewać na 7-cyfrową kwotę i udziuał w The Ultimate Fighter. Covington nie ma wątpliwości, że Masvidal doskonale zdaje sobie sprawę, że nie wyszedłby z ich walki zwycięsko – i dlatego unika jej jak ognia.

Tymczasem coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że właśnie Gamebred dostanie mistrzowski rewanż z Kamaru Usmanem, który wyzwał go do walki po rozmontowaniu Gilberta Burnsa na UFC 258.

– Zamierzają dać teraz Ulicznemu Judaszowi walkę o pas? – zaprotestował Covington. – Temu samemu gościowi, o którym mówili mi przez telefon, że jest najgorszy do dogadania się obok Diaza? Chce walczyć raz na dwa, trzy lata. I takiego gościa zamierzacie teraz nagradzać?

– Gość nie walczył od czasu tamtej walki, będzie rok. A druga walka potoczy się tak samo – i tak za każdym razem. Chcecie dokładnie tego samego wyniku? Po co? Jaki w tym cel? Sześć dni, sześć miesięcy, sześć lat, ta walka zawsze będzie wyglądać tak samo.

Chaos nie ma wątpliwości, że sukces kasowy lipcowej gali z udziałem Kamaru Usmana i Jorge Masvidala był wynikiem otoczki, jaką stworzono wokół Fight Island. Ludzie spodziewali się rekinów, plaży, fal. Jest przekonany, że o po tym, co obaj zaprezentowali w oktagonie, nikt rewanżem zainteresowany nie będzie.

– Ludzie chcą zobaczyć jedną walkę: chcą Marty’ego Fakenewsmana z Colbym Chaosem Covingtonem 2 – zapewnił. – Bez jaj, to była jakaś kpina. Pierwsza walka to był przykład największej korupcji w dziejach sportu. Niszczyłem go. Przyfarcił i dobrze o tym wie. Kilka razy rzucono mu koło ratunkowe. Dlaczegom nie chce rewanżu? Bo jestem najostrzejszym gościem z całej bandy. Gdybym był najsłabszym, chciałby się bić – ale nie chce.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Colby Covington jest przekonany, że nie tylko przebieg pierwszej walki z Kamaru Usmanem powinien zagwarantować mu rewanż – ale też zwycięstwo z Tyronem Woodleyem we wrześniu ubiegłego roku.

– Porozmawiajmy o poważnych biznesach, nie o działalności dobroczynnej – powiedział Colby. – Zasługuję na walkę o pas i zapracowałem na nią. Dopiero co zniszczyłem byłego mistrza. Skończyłem go, a nikt inny w UFC nie zdołał go skończyć. Wróciłem i wygrałem walkę, a co zrobił Jorge Masvidal poza siedzeniem na dupie i wymigiwaniem się z walk?

– Jest zbyt przerażony, żeby do mnie wyjść. Wie, że jest już wrakiem, wyrobnikiem. Szuka jeszcze jednej, ostatniej wypłaty. Nikt nie chce widzieć tego gościa w walce o pas. Wszyscy wiedzą, jak to się potoczy. Ten sam wynik. Dlaczego nagradzać tchórza? Gościa, który otwarcie lęka się walki?

33-latek nie wie, kiedy powróci do akcji. Czeka na odpowiednią ofertę ze strony UFC.

Cały wywiad poniżej:

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button