„Dla atrakcyjności dywizji lepiej, żeby Tomek na chwilę nie walczył o pas” – Tomasz Narkun wypada z mistrzowskiej rozgrywki?
Współdowodzący KSW Martin Lewandowski nie jest zwolennikiem zestawienia rewanżu Tomasza Narkuna z Ibragimem Chuzhigaevem.
O ile względem podboju wagi lekkiej przez mistrza 66 kilogramów Salahdine’a Parnasse’a współwłaściciel KSW Martin Lewandowski narrację nieco zmienił – wcześniej zapowiadał, że Francuz powinien ugruntować najpierw swoją pozycję w dywizji, broniąc kilka razy tron, a teraz jest jednak gotów zestawić go z Marianem Ziółkowskim, warunkując to przedłużeniem przez francuskiego championa wygasającego niebawem kontraktu – tak zdania nie zmienia w temacie sportowych planów byłego mistrza kategorii półciężkiej Tomasza Narkuna.
Kilka tygodni temu Żyrafa niespodziewanie przegrał jednogłośną decyzją sędziowską z debiutującym pod sztandarem KSW Ibragimem Chuzhigaevem, tracąc tron 93 kilogramów, na którym zasiadał od ponad pięciu lat. Po walce stargardzianin zapowiedział, że jego celem jest natychmiastowy rewanż.
Jednak wspomniany Martin Lewandowski podszedł wówczas do planów stargardzianina z dużą rezerwą. Stwierdził, że walka nie była dostatecznie wyrównana, aby zestawiać natychmiastowy rewanż. Dodał też, że dla higieny i świeżości w dywizji dobrze byłoby, aby o złoto walczyli inni zawodnicy.
Bliźniaczo podobną narrację polski promotor ukuł w najnowszym wywiadzie, jaki przeprowadził z nim Jarosław Świątek z MyMMA.pl.
– Jeszcze czeka nas spotkanie z braćmi Narkun – powiedział. – Będziemy rozmawiać. Oczywiście Tomek jako najdłużej do niedawna panujący mistrz ma też bardzo dużo do powiedzenia. My słuchamy naszych mistrzów. Ich wszelkich możliwych prywatnych i zawodowych preferencji.
– Natomiast chcemy też mieć swoje zdanie. Ja myślę, że trochę dla takiej atrakcyjności tej dywizji półciężkiej fajnie, żeby Tomek na chwilę przynajmniej nie walczył o ten pas, żeby po prostu ze dwie walki… Oczywiście on będzie walczył w KSW i tak dalej, ale żeby właśnie nowi goście się tam potłukli o to złoto. Z mojej prywatnej perspektywy tak bym to widział, ale zobaczymy też, jakie Tomasz ma preferencje.
– Poza tym oczywiście, że chciałby od razu walczyć, żeby się odegrać. To jest zrozumiałe. Ale też pamiętajmy, że też może presja wiecznego bronienia pasa sprawia, że on gdzieś… Widziałem tę walkę bardzo blisko i te pierwsze ciosy, które kompletnie Tomka… Po tych pierwszych ciosach mam wrażenie, że w ogóle się nie spodziewał takiego przebiegu walki. Ten gameplan, który miał ułożony… Mam wrażenie, że przez całą walkę on trochę improwizował.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Później rzeczywiście jakby się podniósł, pomimo że było bardzo krytycznie i bardzo źle to dla niego wyglądało. Ale jednak był bardzo zaskoczony dyspozycją Czeczena.
Z kim zatem Ibragim Chuzhigaev mógłby zmierzyć się w pierwszej obronie tytułu? Tutaj Martin Lewandowski większych wątpliwości nie ma, wskazując na łypiącego w stronę trzeciego pasa Roberto Soldicia.
Kto natomiast mógłby stanąć naprzeciwko Tomasza Narkuna, jeśli stargardzianin rzeczywiście rewanżu z Czeczenem nie dostanie? W czołowej piątce rankingu wagi półciężkiej sklasyfikowani są Ivan Erslan, którego Polak niedawno pokonał, a także Damian Piwowarczyk, Oumar Sy i Marc Doussis.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.