Dilllon Danis pomógł chłopcu brutalnie pobitemu w szkole (VIDEO)
Samozwańczy najlepszy zawodnik na świecie Dillon Danis nie jest obojętny na krzywdę innych – co właśnie udowodnił, pomagając pobitemu w szkole chłopcu.
Dillon Danis od kilku już lat pracuje wytrwale na miano najbardziej znienawidzonego zawodnika na świecie. Nie brakuje opinii, wedle których jego działania przynoszą pożądany skutek, którym jest oczywiście niepozostawianie fanów oraz innych zawodników obojętnymi względem swojej osoby.
Zobacz także: „Uderzył go jak pi*da” – menadżer Khabiba zaatakował menadżera Jonesa
W ostatnich dniach uznawany jednak gremialnie za klona Conora McGregora dla ubogich Amerykanin pokazał się z zupełnie innej strony, a swoją postawą utorował sobie nawet drogę na łamy New York Times.
Wszystko zaczęło się od poniższego nagrania, które Dillon Danis opublikował w sobotę. Widać na nim 14-letniego chłopca, który jest brutalnie atakowany w toalecie przez innych, starszych prawdopodobnie oprychów. Inkasuje masę uderzeń i kopnięć na twarz, utrzymując się jednak na nogach.
these videos break my heart nobody should have to go though this, if anyone knows how to contact him i wanna get him into martial arts immediately #fuckbullies pic.twitter.com/Mz5vEHj8Qo
— Dillon Danis (@dillondanis) October 11, 2019
Te nagrania łamią mi serce. Nikt nie powinien przechodzić przez coś takiego. Jeśli ktokolwiek ma do niego kontakt, chcę go natychmiast zapisać na zajęcia sztuk walki #fuckbullies
Jeszcze tego samego dnia trener parteru Notoriousa i cel orlego lotu Khabiba Nurmagomedova podczas gali UFC 229 dopiął swego, uzyskując kontakt do pobitego chłopca i publikując fragmenty z nim konwersacji.
Danis zaproponował chłopcu opłacenie zajęć w najbliższej szkole jiu-jitsu, później oferując mu też transport Uberem z domu do klubu.
small gestures go a long way ❤️🙏 pic.twitter.com/rgfyXYXOlk
— Dillon Danis (@dillondanis) October 12, 2019
quick update 🙏 pic.twitter.com/SoK939roFJ
— Dillon Danis (@dillondanis) October 14, 2019
Jak donosi NYT, do pobicia doszło w jednej ze szkół w Baltimore. Jej przedstawiciele podjęli śledztwo w temacie, zapewniając o wyciągnięciu konsekwencji.
Pobity chłopiec zabrał natomiast głos na Instagramie, mówiąc, że „kurewsko bolało”, ale ma się dobrze. Zapewnił też, że „nie próbuje zyskać popularności z powodu takiej gównianej sytuacji”.
Tymczasem Dillon Danis dotrzymał danego słowa, co potwierdził poniższym wpisem, na którym widać młodziana na pierwszych zajęciach jiu-jitsu.
I am so proud of this young man for taking me up on my offer and getting into the dojo. Showing up is half the battle and that applies to everything in this life. We’re all in this together, let’s go champ! pic.twitter.com/mRTpMFlW1n
— Dillon Danis (@dillondanis) October 16, 2019
Jestem bardzo dumny z tego młodego człowieka za przyjęcie mojej oferty i dołączenie do dojo. Pójście tam to już połowa sukcesu i odnosi się to do wszystkiego w życiu. Ciągniemy ten wózek wszyscy razem, dajesz, mistrzu!
Co ciekawe, nie jest to pierwsza inicjatywa tego rodzaju ze strony zawodnika Bellatora. Miesiąc temu opublikował podobne nagranie, prosząc o kontakt z pobitym chłopcem.
if anyone knows this kid and could put me in contact with him i will give him free private jiu jitsu lessons the rest of his life ❤️🙏 pic.twitter.com/S1zVrffViy
— Dillon Danis (@dillondanis) September 18, 2019
Nie wiadomo jednak, jak dalej potoczyła się ta historia.
*****
„Przekażcie moją gażę na służby ratunkowe” – Conor McGregor chce walki z byłym mistrzem w grudniu