Douglas Lima zdetronizował Rory’ego MacDonalda, zwyciężając Grand Prix Bellatora
Panowanie Rory’ego MacDonalda w kategorii półśredniej Bellatora dobiegło końca za sprawą Douglasa Limy.
W walce wieczoru gali Bellator 232 w Uncasville, a jednocześnie finale Grand Prix wagi półśredniej i rewanżu zarazem Douglas Lima (32-7) wygrał jednogłośnie z Rorym MacDonaldem (21-6-1) .
Zobacz także: Conor McGregor apeluje do „najlepszego boksera P4P”, aby przeszedł do MMA
Taktycznie usposobiony Kanadyjczyk od początku skupiał się na defensywie, krążący przy siatce, skąd próbował pojedynczych ciosów oraz obaleń. Defensywa zapaśnicza nacierającego i szukającego prostych i ostrych sierpów Brazylijczyka była jednak na miejscu.
W drugiej odsłonie sytuacja nie uległa większej zmianie. Brazylijczyk nacierał, ale Kanadyjczyk hasał do boku przy ogrodzeniu. Celnych uderzeń było jak na lekarstwo, ale to Lima był agresywniejszy i precyzyjniejszy, powstrzymując też zapędy zapaśnicze nieustannie czającego się na nie MacDonalda.
Trzecia runda wyglądała podobnie, choć Kanadyjczyk był nieco aktywniejszy pod kątem wyprowadzania uderzeń. Nadal to jednak Brazylijczyk pozostawał agresywniejszy, świetnie też broniąc się przed wszystkimi obaleniami ze strony mistrza.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
Lima zdecydowanie wygrał czwartą rundę – zatrzymał wszystkie zapaśnicze zapędy MacDonalda, częstując go kilkoma dobrymi ciosami – prostymi i sierpami – oraz atomowymi lowkingami na wysokości łydki, którymi okrutnie uprzykrzył życie Kanadyjczykowi w pierwszej walce.
https://twitter.com/ImShannonTho/status/1188311329075089408?s=20
W ostatniej rundzie MacDonalda podkręcił tempo, rozpuszczając mocniej ręce i ponownie idąc po obalenie – tym razem przeniósł walkę na dół, ale Lima skończył na górze, z tej pozycji kontrolując i rozbijając Kanadyjczyka, a jednocześnie broniąc się przed jego próbami poddań. Na minutę przed końcem mistrz zdołał odwrócić pozycję, trafiając na górę. Zaatakował ostro uderzeniami, ale Brazylijczyk dobrze bronił się z pleców.
Sędziowie nie mieli wątpliwości, zgodnie punktując walkę dla Douglasa Limy w stosunku 2 x 50-45, 49-46. Brazylijczyk zwycięża tym samym turniej, sięga po mistrzostwo, rewanżuje się MacDonaldowi i wygrywa milion dolarów.
Po walce nowy mistrz wyraził pełną gotowość na stoczenie trylogii z Rorym MacDonaldem.
*****
„Byłem zbyt pewny siebie” – Ben Askren o porażce z Demianem Maią i dalszych planach