Desmond Green aresztowany za udział w wypadku, w którym zginęły dwie osoby
Desmond Gree trafił do aresztu w związku ze śmiertelnym wypadkiem, jaki miał spowodować w zeszłym roku.
Desmond Green został aresztowany i usłyszał dwadzieścia zarzutów za śmiertelny wypadek samochodowy, do jakiego miał doprowadzić w sierpniu ubiegłego roku.
Zobacz także: Martin Lewandowski nie był zdziwiony drugą porażką Ariane Lipski w UFC
Prowadząc Dodge’a Durango, Green stracił wówczas kontrolę nad pojazdem, wjeżdżając na ciężarówkę. W rezultacie doszło do reakcji łańcuchowej, w wyniku której rozbiły się też trzy inne pojazdy. Zawodnik nie doznał większych obrażeń, ale na miejscu zginęły dwie kobiety z Toyoty Yaris.
Wśród zarzutów stawianych Greenowi są nieumyślne spowodowanie śmierci, jazda pod wpływem środków odurzających, posiadanie marihuany czy prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy. Kaucja za wyjście z aresztu wynosi $194 tys.
Wedle raportów policyjnych, Green znajdował się pod wpływem marihuany, a także alkoholu. Przewoził też ze sobą kokainę.
Problemy z prawem nie są dla amerykańskiego zawodnika niczym nowym, bo jeszcze przed spowodowaniem śmiertelnego wypadku miał już dwie sprawy sądowe.
Prawnik zawodnika Jaime Benjamin przekonuje jednak, że to nie jego klient zjechał na tor jazdy ciężarówki, ale ciężarówka wjechała na niego. Ponadto w rozmowie z MMAJunkie.com stwierdził, że nie ma dowodów na to, aby znaleziona na miejscu kokaina należała do Greena, ani też na to, aby w chwili wypadku rzeczywiście znajdował się pod wpływem alkoholu i marihuany.
29-latek znajduje się na fali dwóch zwycięstw w UFC.
*****