Derek Brunson: „Anderson nie jest już tak szybki jak kiedyś”
Derek Brunson opowiada o zbliżającej się potyczce z Andersonem Silvą na gali UFC 208, w której powalczy o powrót na zwycięską ścieżką po klęsce z Robertem Whittakerem.
W listopadzie zeszłego roku na gali UFC Fight Night 101 podchodził do walki z Robertem Whittakerem rozpędzony serią pięciu kolejnych wiktorii, w tym czterech przez nokauty w pierwszej rundzie. Gdyby kolejne starcie zakończył w ten sposób, zapisałby się na kartach historii UFC.
Nic z tego jednak nie wyszło, bo, owszem, ponownie doszło do nokautu w pierwszej odsłonie, ale tym razem Derek Brunson, bo o nim mowa, był jego ofiarą, ustrzelony przez Australijczyka podczas jednej z szalonych szarż.
Nie powiedziałbym, że to było brawurowe.
– powiedział w rozmowie z Sherdog.com Brunson, który do oktagonu powróci w sobotę, na gali UFC 208 mierząc się z Andersonem Silvą.
Powiedziałbym, że to było chciwe. Powiedziałbym, że po prostu w pewien sposób zakochałem się w nokautowaniu gości w ekspresowym tempie, zamiast pozwalać rozwinąć się walce. Anderson świetnie kontruje, ale jestem dość szybki i jeśli popatrzycie na moje poprzednie walki, nie powiedziałbym, że byłem w nich nieostrożny, ale wyszedłem, żeby skończyć gości i ich nokautowałem.
Uriah Hall pod względem uderzeń to poziom Andersona Silvy. Nie mówię, że jest lepszy czy gorszy, ale (Anderson) to po prostu kolejny uderzacz. I byłem w stanie znokautować go, idąc do przodu.
Brunson wierzy, że zwycięstwo z Silvą katapultuje go do ścisłej czołówki kategorii średniej. Wierzy też, że Brazylijczyk, który nie wygrał walki od 2012 roku, najlepsza lata ma już za sobą.
Patrzę na to w ten sposób, że biję się z gościem, który nie jest już tak szybki, jakim był – ale nadal posiada niesamowite umiejętności i jest uważany za najlepszego zawodnika wszech czasów.
– ocenił 33-letni Amerykanin, wspominając też, że wiele nauki wyciągnął z pojedynku z Whittakerem.
Wszyscy patrzą na jego porażki, ale co to były za porażki? To były bardzo bliskie walki i po prostu doszło w nich do pechowych dla niego zdarzeń. Sądzę więc, że stanę naprzeciwko bardzo mocnego i dobrze przygotowanego rywala.
*****