Demian Maia przed walką z Kamaru Usmanem: „Jest duża szansa, że po zakończeniu kontraktu przejdę na emeryturę”
Demian Maia opowiada o sobotniej potyczce z Kamaru Usmanem podczas gali UFC Fight Night 129 w Chile oraz swoich dalszych planach sportowo-emerytalnych.
Zaprawiony w akcji weteran Demian Maia powróci do akcji już w sobotę, w walce wieczoru gali UFC Fight Night 129 w Santiago – pierwszej w historii w Chile – krzyżując rękawice z Kamaru Usmanem.
Oryginalnym rywalem Nigeryjczyka był Santiago Ponzinibbio, ale Argentyńczyk trzy tygodnie temu doznał kontuzji, która wyeliminowała go z występu. Matchmakerzy UFC rozważali różne opcje na zastępstwo, ale ostatecznie gotowość do walki wyraził Brazylijczyk.
Renegocjowaliśmy mój kontrakt przy tej okazji.
– zdradził w rozmowie z Combate Maia.
Na starym kontrakcie pozostała mi jedna walka, ale renegocjowaliśmy i teraz mam cztery walki. Moja kariera dobiega końca. Myślę już o emeryturze. Chcę dać jak najlepsze występy w czterech ostatnich walkach. Nie jestem pewien, czy przejdę po nich na emeryturę, ale jest na to duża szansa. Dam z siebie wszystko i zobaczymy, co się wydarzy.
40-letnie Brazylijczyk przegrał dwie ostatnie walki, w których mierzył się ze stylistycznie podobnymi rywalami – bardzo mocnymi zapaśnikami, Tyronem Woodleyem i Colbym Covingtonem. Żadnego z nich nie był w stanie przewrócić, by narzucić swoją grę w parterze.
Również i w starciu z Nigeryjskim Koszmarem czeka go – przynajmniej na papierze – piekielnie trudne zadanie. W swojej karierze w UFC Usmana nie przewrócił jeszcze nikt.
Muszę tam wyjść i wykonać swoją pracę, dać profesjonalny występ.
– powiedział Maia.
Mamy strategię i plan na walkę, ale nigdy nie wiadomo, jak potoczy się walka. Mój zespół jest naprawdę dobry w tworzenia planów na walkę, które na ogół działają. Trzeba tylko przygotować się do wcielenia ich w życie.
Trenuję zapasy, cały czas dokonuję poprawek od czasu porażki z Woodleyem. Wiem, że Usman jest dobrym zapaśnikiem i dobrze broni obaleń, ale wiem, że cały czas poprawiam swoją grę i zastanawiam się, czy moje treningi przyniosą rezultaty, bo nie potwierdziłem tego ostatnio. Mam nadzieję, że zrobię to w sobotę.
*****