Maia: „Jeśli obalę Lawlera, wygram”
Demian Maia zwycięstwem nad Neilem Magnym na gali UFC 190 włącza się do wyścigu o pas mistrzowski kategorii półśredniej.
Wydawało się, że po dwóch porażkach z rzędu, jakie Demian Maia poniósł na przełomie 2013 i 2014 roku z Jakiem Shieldsem i Rorym MacDonaldem, kariera 36-letniego wówczas Brazylijczyka powoli zmierza ku końcowi.
Tak się jednak nie stało – Maia podniósł się, wypunktowując Alexandra Yakovleva i Ryana LaFlare’a, by na gali UFC 190 wyśrubować swoją serię do trzech zwycięstw, dominując i poddając rozpędzonego siedmioma kolejnymi triumfami Neila Magny’ego.
Motto Brazylijczyka, wedle którego jego celem jest poddanie rywala w taki sposób, aby nikomu nic się nie stało, powoli odchodzi do lamusa. W sobotnim występie wirtuoza BJJ widać bowiem było o wiele większą ochotę do wyprowadzania ciosów i skończenia walki przed czasem, co przyznał w rozmowie z MMAJunkie po zakończeniu pojedynku.
W ostatniej walce przeciwko LaFlare nie uderzałem zbyt dużo z dominujących pozycji. Wiedziałem, że gdybym był w stanie uderzać częściej, przeciwnik musiałby się otworzyć i zrobić mi więcej miejsca. Nie mogłem tego uczynić ostatnio, ale teraz trenowałem to i zadziałało.
Po trzech kolejnych zwycięstwach Maia włączył się do walki o najwyższe cele w dywizji.
Pojedynek (z Robbiem Lawlerem) byłby trudny. Jest twardy. Doświadczony. Nie jest młody. Ma dużo doświadczenia. Co zrobił Rory’emu? A Rory jest świetny. Walczyłem z nim, wiem, że jest świetny. Wygrywał walkę, a Robbie był w stanie wygrać w ostatniej rundzie. To gość z wielkim sercem, trudno go obalić, ma ciężkie ręce, zasługuje, by być mistrzem. Chciałbym kiedyś zmierzyć się z nim o tytuł.
Brazylijczyk, który już raz w karierze, w 2010 roku, walczył o pas mistrzowski kategorii średniej, przegrywając na punkty z Andersonem Silvą, zdaje sobie doskonale sprawę, że w ewentualnej konfrontacji z Robbiem Lawlerem istnieje dla niego tylko jedna droga do zwycięstwa.
W moim przypadku parter to jedyny sposób. Nie zamierzam wymieniać ciosów. Jego ręce są zbyt ciężkie. Widzieliście, co zrobił w ostatniej walce. Jest twardy. Ma wielkie serce i trudno go obalić. Jeśli jednak byłbym w stanie go obalić, wiem, że mógłbym wygrać. W ten sposób mogę wygrać w zasadzie każdym w dywizji.
Komentarze: 1