Demetrious Johnson o nowej formule TUF 24: „To trochę popie*dolone”
Demetrious Johnson nie ukrywa swoje zdziwienia decyzją UFC, wedle której zwycięzca TUF 24 otrzyma automatycznie walkę o pas mistrzowski kategorii muszej.
Mistrz kategorii muszej Demetrious Johnson dowiedział się o nowej formule 24. sezonu TUF – w której kluczowa zmiana jest taka, że jego zwycięzca będzie z miejsca bił się o pas mistrzowski dywizji muszej – przypadkowo, podczas jednej ze swoich sesji na Twitchu.
Czy to prawda?
– zapytał Johnson, gdy śledzący jego wirtualne boje zaczęli pisać mu o nowej formule TUF.
To ciekawe… Wow. To szalone. Bardzo dziwne. Więc zwycięzca będzie bił się z mistrzem. Joseph (Benavidez) powinien wejść do programu.
To szalone. Super dziwne. Trochę popierdolone dla wszystkich gości w dywizji, którzy są tam od dawna. Muszę to doczytać jeszcze, jestem trochę zbity z tropu.
Gdy w międzyczasie zapoznał się bliżej z tematem, stwierdził:
W sumie to interesujące jednak bo czuję, że gdybym był w UFC, ale nie był mistrzem, to wskoczyłbym do programu i zwolnił się z kontraktu. A co z obecnymi pretendentami w muszej? Bez względu na to, jak niesamowicie wypadną, nie dostaną walki o pas.
Ale UFC robi, co zechce. Martwię się o siebie. Po prostu walczę.
Mighty Mouse powróci do oktagonu 23 kwietnia, na gali UFC 197 mierząc się z Henrym Cejudo.