Decyzja zapadła! Alex Pereira przenosi się do kategorii półciężkiej, ale… Ostrzega Israela Adesanyę: „Zawsze będę w stanie zrobić 185 funtów”
Były mistrz kategorii średniej UFC Alex Pereira ogłosił, że jego kolejny pojedynek odbędzie się w limicie kategorii półciężkiej.
Nie mylił się Dana White podczas konferencji prasowej po gali UFC 287 w Miami, gdy zasugerował, że Alex Pereira, który w walce wieczoru wydarzenia przegrał przez nokaut z Israelem Adesanyą, kolejny pojedynek stoczy już w limicie kategorii półciężkiej.
Brazylijczyk opublikował na swoim kanale YT nagranie, w którym ogłosił, że przenosi się wyżej.
– Jak obiecałem, przedstawiam wam duże ogłoszenie na moim kanale – powiedział. – Moja kolejna walka odbędzie się w wadze półciężkiej. Tak, dobrze słyszycie – kolejną walkę stoczę w 205 funtach.
– Myślę, że wykonałem swoją pracę w 185 funtach i czuję, że teraz jest dobry moment, aby przejść wyżej. Jak wspominałem wcześniej, gdy poczuję, że będzie pora, przeniosę się wyżej. To coś naturalnego. I myślę, że teraz jest pora.
– Kto będzie moim następnym rywalem? Nie mogę wam powiedzieć, ale będę was informował na bieżąco na moim kanale.
– Chcę też jednak wyjaśnić jedną rzecz – kontynuował. – Kategoria średnia… Zawsze robiłem wagę. Wielu ludzi miało wątpliwości, ale zawsze dopełniałem swojego obowiązku i robiłem wagę. Teraz jest jednak odpowiedni moment, aby przejść wyżej. Tak będzie dla mnie lepiej.
– Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z tej wiadomości i mam nadzieję, że nadal będziecie mnie wspierać, bo wasze wsparcie wiele dla mnie znaczy.
Poatan zabrał też głos na temat nieustających medialnych prowokacji przepełnionego nadal euforią The Last Stylebendera, który pomimo stanu rywalizacji 1-3 uznał rozdział swojej rywalizacji z Brazylijczykiem za zamknięty. Pereira podkreślił, że nie przenosi się do 205 funtów, bo musi – ale dlatego, że otwiera to przed nim nowe możliwości.
– Widzieliście wszyscy prowokacje ze strony Adesanyi po walce – powiedział Alex. – Zachowuje się, jakby pokonał mnie trzy razy. A tak nie jest.
– Ale rozumiem albo przynajmniej staram się zrozumieć, że po prostu wynika to z wielkiej radości. Jego marzeniem było, aby chociaż raz mnie pokonać – i spełnił to marzenie.
– Zobaczmy, jak będzie się zachowywał teraz. Przechodzę do wagi półciężkiej, bo to dla mnie dobra opcja. Jestem jednak przekonany, że gdybym pozostał w wadze średniej, mógłbym od razu z nim walczyć. Zobaczmy, jak będzie się zachowywał.
– Przenoszę się wyżej, bo to dobra okazja dla mnie. Rozmawiałem z moim sztabem i uważają tak samo. A zatem idę wyżej.
– Natomiast nie przenoszę się wyżej, bo nie jestem już w stanie zrobić 185 funtów. Zawsze będę w stanie zejść do 185 funtów. Zobaczmy, jak będzie zachowywał się Adesanya. Teraz robi, co robi, bo Dana White opowiadał po walce o mojej wadze.
– Wygląda na to, że myśli sobie: o, gość już nigdy nie zrobi wagi, więc mogę do dalej prowokować, bo już nic z tym nie zrobi. Jestem natomiast pewien, że jeśli będę nalegał na natychmiastową z nim walkę, UFC i moi menadżerowie do tego doprowadzą.
– Zobaczymy więc, jak Adesanya będzie zachowywał się teraz i później. Chcę, żeby to było jasne.
Nie wiadomo póki co nic o powrocie Brazylijczyka do oktagonu ani nazwisku jego rywala. Wydaje się natomiast, że po tak ciężkim nokaucie Poatan zrobi sobie co najmniej pół roku przerwy.
Gotowość do powitania Poatana w wadze półciężkiej wyraził były jej mistrz Jan Błachowicz. Polak zastrzegł jednak, że preferuje dwie inne opcje – mistrzowskie starcie z Jamahalem Hillem albo rewanż z Israelem Adesanyą ale w wadze średniej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Zdziwię się jeśli to będzie ktoś spoza dwójki: Hill lub Prohazka.
Rakic to nudziarz, z porażką i na dodatek chętny do klinczu i obaleń (starego zniszczonego Santosa się telepał i klinczował przez 15 minut)
Ankalajew to samo co Rakic.
Janek już kilka gwiazd wykoleił, to byłaby gwiazda z nieba gdyby dostał Pereirę i byłby dla mnie gigantycznym faworytem.