„Dawać tu teraz hejterów!” – Scott Askham przerywa ciszę po klęsce z Mamedem Khalidovem
Scott Askham podsumował przegrany przez 36-sekundowy nokaut rewanżowy pojedynek z Mamedem Khalidovem na KSW 55.
Nie tak wyobrażał sobie rewanżowe starcie z Mamedem Khalidovem był już mistrz kategorii średniej Scott Askham.
W walce wieczoru gali KSW 55 w ŁodziBrytyjczyk wytrzymał z Czeczenem ledwie 36 sekund, padając na deski po spektakularnym latającym kopnięciu. Tym samym Askham doznał pierwszej w karierze porażki przez nokaut, tracąc koronę wagi średniej.
W krótkim wywiadzie po walce Brytyjczyk wyraził pełną gotowość na stoczenie trzeciego pojedynku z Mamedem Khalidovem, a w niedzielę rano krótko podsumował w mediach społecznościowych nieudany występ.
– Cóż, nie poszło zgodnie z planem! – napisał. – Był tego wieczoru lepszy! Gratulacje, Mamedzie Khalidovie.
– Dawać tu teraz hejterów! Macie teraz swój czas, ale mówiąc mi, żebym okazywał więcej szacunku, pamiętajcie, co robicie, trolując mnie.
– Przyjmuję to i idę przed siebie! Zrobiłem już wystarczająco dużo rewanżów w KSW, więc myślę, że pora na trylogię!
– Dziękuję wszystkim fanom, dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w przygotowaniach, dziękuję sponsorom i dziękuję Martinowi Lewandowskiemu i Maciejowi Kawulskiemu za dane mi szanse!
https://www.instagram.com/p/CGMd8lKAb-n/
Mamed Khalidov stwierdził po walce, że jest otwarty na trzecią potyczkę. Taki scenariusz widzą też właściciele KSW Martin Lewandowski i Maciej Kawulski, choć obaj nie przesądzali, czy do trylogii dojdzie od razu.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****