Darren Till o potencjalnych walkach z RDA, Perrym, Ponzinibbio i Thompsonem

Robiący furorę w kategorii półśredniej Darren Till zabrał głos na temat potencjalnej kolejnej walki, wyrażając gotowość do pójścia w bój z każdym – i wskazując idealnego kandydata.

Gali UFC on FOX 26, która odbyła się w sobotę, z zainteresowaniem przyglądał się sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu kategorii półśredniej Darren Till, bo w Winnipeg doszło do dwóch ważnych dla układu sił w czubie 170 funtów pojedynków – Rafael dos Anjos w świetnym stylu wypunktował Robbiego Lawlera, a Santiago Ponzinibbio podobny los zafundował Mike’owi Perry’emu.

Jest dobry, ale po prostu nie widzę, jak RDA miałby mnie pokonać.

– powiedział w programie The MMA Hour Darren Till.

Nie ma nic w płaszczyźnie kickbokserskiej. Jest połowy moich gabarytów. A Lawler przyjmuje dzisiaj strzały, jakby, kurwa, dla zabawy. Nie uważam, aby te dwie walki były dla mnie trudne. Gdyby któryś z nich miał ze mną kiedyś walczyć, to sądzę, że uśpiłbym ich w pierwszej rundzie. Po prostu jestem pewny siebie – nie arogancki. Robbie to były mistrz, podobnie jak Rafael. Ale ich czas już minął. Są tu od dawna, a teraz czas na młodych.

Krótko o potencjalnej walce RDA vs. Till / Wonderboy pic.twitter.com/sLAqIYXssy

— Bartłomiej Stachura (@Lowkingpl) December 19, 2017

(Pełne nagranie – tutaj)

Z jeszcze większym zaciekawieniem młody Brytyjczyk przyglądał się walce Perry’ego z Ponzinibbio, bo razem z Amerykaninem mają już za sobą medialne tany podczas gali w Polsce, po której wielokrotnie wyrażali gotowość do pójścia na pięści.

Porażka Platynowego mocno skomplikowała jednak te plany, choć Till nie mówi „nie”.

Nadal jestem gotowy do tej walki, ale teraz przegrał, więc nie ma to już większego sensu dla UFC i reszty.

– stwierdził.

Jak już mówiłem wcześniej, mam gdzieś rankingi i nie jestem gościem, który powie, że „nie będę z nim walczył, bo ostatnio przegrał”. Nadal mogę się z nim bić, ale oczywiście to nie byłoby rozsądne, bo ja ostatnio wygrałem, on przegrał.

Wydaje się, że obecnie znacznie więcej sensu dla Tilla miałoby starcie z Ponzinibbio, który po pokonaniu Perry’ego awansował na 9. miejsce w rankingu. Obaj zresztą brylują w walce na nogach, co zwiastowałoby ostrą jatkę.

Jest dobry. To dobry uderzacz, brązowy pas w parterze i solidny zapaśnik.

– powiedział o Argentyńczyku Brytyjczyk.

Ale to kwestia stylu – jestem o wiele lepszy i o wiele inteligentniejszy. Nie jestem najsilniejszy, nie uderzam najmocniej, ale od strony uderzanej jestem po prostu dla nich zbyt sprytny. Jeśli mnie przewrócą, to szybko wrócę na nogi, a oni przypłacą to utratą masy sił. Po prostu oznaczam wielkie problemy dla każdego.

Żaden z tych półśrednich mnie nie pokona. Możecie poddawać w wątpliwość, czy zdobędę pas kategorii półciężkiej – ale nie średniej czy półśredniej.

Podczas podcastu pojawiło się pytanie na czacie, kogo faworyzowałbym w starciu Darren Till vs. Santiago Ponzinibbio. pic.twitter.com/NtDVT8kChH

— Bartłomiej Stachura (@Lowkingpl) December 19, 2017

(Pełne nagranie – tutaj)

Liverpoolczyk nie ukrywa jednak, że na szczycie jego listy rywali znajduje się okupujący pierwsze miejsce w rankingu Stephen Thompson, do walki z którym Dana White i spółka przymierzali go zresztą na okoliczność brytyjskiej gali.

Till ma jednak poważne wątpliwości, czy Amerykanin – który, nawiasem mówiąc, wysłał ostatnio zaproszenie do tańca Rafaelowi dos Anjosowi – będzie taką konfrontacją zainteresowany.

Tatuś mu nie pozwoli. Nie wiem, dlaczego Thompson nie chce wziąć tej walki. Może i przeskoczyłem o kilka pozycji, ale co z tego?

– powiedział 24-latek.

Jestem tym, kim mówią, że jestem, więc dlaczego nie mógłby wyjść i mnie sprzątnąć? Jeśli uważają, że na to nie zasługuję, to wyjdźmy tam i udowodnijcie mi, że nie zasługuję – bo ja wiem, że zasługuję. Szuka znowu walki o pas, ale przegrał już dwa razy. Teraz chce się bić z RDA. Wie, że pokona RDA. Naprawdę czuję, że Wonderboy mógłby go zranić.

Razem dalibyśmy jednak świetną walkę – ja mam szczękę, on ma szczękę. Wiem jednak, że mogę go znokautować. Wiem to.

Chcę z nim walczyć, bo to światowej klasy uderzacz. Jego umiejętności stójkowe są bardzo wysokie. Biorąc pod uwagę, że ja pochodzę z Muay Thai, a on pochodzi z karate, wiem, że mogę zneutralizować wszystko, co robi, udowadniając, że jestem najlepszym uderzaczem w całym UFC. Wiem to.

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #4 – UFC on FOX 26, Błachowicz, wstępne typy KSW 41