Darren Till: „Nikomu nie ujmując – jestem, ku*wa, najlepszy.”
The Gorilla wierzy, że wciąż ma przed sobą najlepsze lata kariery.
Darren Till jest przekonany, że jeszcze udowodni światu swoją sportową wartość.
Ostatnie lata kariery Darrena Tilla nie były usłane różami.
Pasmo zwycięstw i charyzmatyczne usposobienie Brytyjczyka zaprowadziły go w 2018 roku do pojedynku o pas wagi półśredniej, lecz ówczesny mistrz Tyron Woodley rozbił pretendenta w pył. Kolejna porażka – tym razem z rąk Jorge Masvidala – skłoniła Tilla do zmiany kategorii wagowej na wyższą.
I chociaż The Gorilla pokonał Kelvina Gasteluma, wkrótce potem poturbowali go kolejno Robert Whittaker i Derek Brunson.
Mimo niekorzystnej passy, Brytyjczyk otrzymał kolejną wielką szansę – miał zmierzyć się w Londynie z Jackiem Hermanssonem. Pech jednak chciał, że kontuzja zmusiła Goryla do wycofania się z walki.
– Na tym etapie kariery to jest po prostu frustrujące – powiedział Till (za mmajunkie). – Fajnie, że brytyjskie MMA tak się rozwija, z gwiazdami typu Tom [Aspinall], Paddy [Pimblett], Muhammad [Mokaev] i resztą. Bardzo się cieszę, że są w miejscu, w którym są. Ale to jednocześnie kurewsko frustrujące, bo znam swój potencjał. Nikomu nie ujmując – jestem, kurwa najlepszy.
– To po prostu cholernie przygnębiający moment. Nie przejmuję się trollami. Ale te jebane komentarze – nawet w wykonaniu zawodników – w stylu „Ooo, wycofał się z walki”. Ziomek, kurwa, wpadaj na salę i Cię rozjebię.
– To po prostu frustrujące. Mam naprawdę, kurwa, doła.
Wkrótce po tym, jak Brunson sponiewierał Tilla w parterze, Brytyjczyk zaprzyjaźnił się z innym gwiazdorem UFC, świetnym zapaśnikiem Khamzatem Chimaevem, z którym przez kilka miesięcy wspólnie trenował.
Utracona szansa, by zaprezentować światu nowo nabyte umiejętności, odcisnęła swoje piętno na psychice Darrena – zwłaszcza że złośliwości dochodziły jego uszu nie tylko z ust kibiców.
– To trochę jak z Tysonem Furym – kontynuował Till. – Pamiętacie, jak przechodził przez depresję? Jestem trochę jakby w tym miejscu. Oczywiście nie chleję i ćpam – nie jestem taki. Ale tak się czuję. Poważnie, nie jestem z tego nowego pokolenia od „ojej, mam depresję i problemy zdrowotne” i innych takich bzdetów. Jestem z innej epoki. Ale to gówno przygnębia.
– Nie płaczę, ale jestem sfrustrowany. Wkurzony. Niby nie mnie to nie gnębi, ale jednak. A ten, kto mówi, że nie przejmuje się trollami, jest kłamcą. Nie zrozumcie mnie źle – odpowiadam tym pizdom. Ale komentarze typu „idź na emeryturę”… Co to ma niby znaczyć? Co Ty pieprzysz?
Mimo wszystko duch Goryla nie został złamany. Brytyjczyk wierzy, że szczyt umiejętności sportowych jest jeszcze przed nim i wkrótce udowodni swoją wartość.
– Jeszcze nawet nie osiągnąłem swojego prime’u – powiedział Till. – Wiem, w jakim jestem położeniu. Ale trzeba po prostu wziąć to gówno na klatę.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.