Darren Till: „Jeśli jesteś fanem sportów walki, nie możesz nie być fanem Diazów”

Pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii półśredniej Darren Till wskazał dwóch zawodników, których darzy szczególnym sentymentem.

Darren Till nigdy nie ukrywał, że szanuje wszystkich rywali, z jakimi przychodzi mu toczyć boje – jednocześnie jednak przyznając, że gdy wchodzi do oktagonu, jakikolwiek szacunek odstawia na półkę, za cel stawiając sobie urwanie przeciwnikowi głowy.

Są jednak dwaj zawodnicy, względem których Goryl z Liverpoolu odczuwa nie tylko ogromny szacunek, ale wręcz pewnego rodzaju sentyment. To stocktońscy bracia Nick i Nate Diazowie.

Jeśli jesteś fanem sportów walki, nie możesz nie być fanem Diazów.

– powiedział Darren Till w rozmowie z Jimem Edwardsem z MMANytt.com.

Mam koleżankę, z którą chodziłem do szkoły. Ma na imię Kimberly. Jest ogromną fanką Nicka Diaza. Pojechała więc do Vegas, żeby go spotkać. Powiedziała mu, że jest szkolną koleżanką Darrena Tilla, a Nick na to, że „to spoko gość”. Wysłała mi nawet nagranie z tego.

Póki co nie zanosi się na to, aby Goryl miał kiedykolwiek sposobność zmierzenia się z którymś ze stocktończyków w oktagonie, bo o powrocie Nicka ani widu, ani słychu, natomiast Nate będzie walczył w kategorii lekkiej, ale gdyby jakimś sposobem jednak do tego doszło – zrobiłby to.

Jestem wojownikiem. Gdybym musiał z nimi walczyć, walczyłbym, ale oni są, kurwa… Są, jacy są. Chodzi w tym wszystkim o bycie szczerym. A oni są szczerzy i prawdziwi. Mają wyjebane. I ja też mam wyjebane.

– powiedział.

Jak możesz czegoś takiego nie lubić? Nie mogę się więc doczekać walki Diaza z Poirierem. Lubię Poiriera, spotkałem go wiele razy. Prawdopodobnie będę trzymał za niego kciuki w tej walce, ale jestem wielkim fanem braci Diaz.

Brytyjczyk powróci do akcji 8 września, podczas gali UFC 228 w Dallas stając do walki o złoto kategorii półśredniej z Tyronem Woodleyem.

*****

Yoel Romero wyklucza walkę na UFC 230: „Chcę się bić, ale jest, jak jest”