Darko Stosic: „Przyszedłem tutaj, żeby zostać numerem jeden”
Darko Stosic podsumował pewne zwycięstwo z Jeremym Kimballem w swoim debiucie w oktagonie podczas gali UFC Fight Night 134 w Hamburgu.
Darko Stosic zadebiutował w oktagonie amerykańskiego giganta z przytupem, podczas gali UFC Fight Night 134 w Hamburgu ubijając już w pierwszej rundzie walki Jeremy’ego Kimballa.
What a debut at #UFCHamburg!
Rewatch @DarkoStosic92 and all the prelims on @UFCFightPass now! pic.twitter.com/cdtZuoS4ze
— UFC Europe (@UFCEurope) July 24, 2018
26-letni Serb, który bije się w kategorii półciężkiej, wywierał metodycznie presję, by następnie wybronić się przed obaleniem Amerykanina, przewrócić go i ubić uderzeniami z góry.
To była świetna walka, ale zawsze chcę się poprawiać.
– powiedział łamaną angielszczyzną po walce zwycięzca.
To była moja pierwsza walka, pierwsze zwycięstwo. Chciałem się tu znaleźć, marzyłem o tym. To wszystko.
Dostał jednym uderzeniem i widziałem, że już zaczynał przysypiać. Skończyłem więc go z łatwością.
Serb bije się zawodowo od 2012 roku – z dużymi sukcesami. Jedynej porażki w karierze doznał w swoim piątym występie, ulegając przez nokaut Jiriemu Prochazce. Spośród trzynastu zwycięstw dziewięć odniósł przed czasem, ośmiu rywali ubijając i jednego poddając.
Nie występował co prawda dotychczas na większych galach, ale zapewnia, że nie towarzyszył mu żaden stres w związku z debiutem w UFC.
Nigdy się nie denerwuję.
– powiedział klubowy.
Zawsze wychodzę do walki rozluźniony. Jestem pewny siebie. Miałem za sobą dobre przygotowania z Mirko Filipovicem i moim teamem z Serbii. To wszystko. Chcę być numerem jeden i to jest mój cel. Chcę dokonać historycznych rzeczy dla swoich ludzi, dla mojego kraju.
Mirko to legenda i mój dobry przyjaciel. Chcę mu podziękować. To silny gość, legenda. Robiliśmy wiele sparingów, które bardzo mi pomogły.
Stosic nie ukrywa, że do UFC nie dołączył, aby stoczyć tu kilka walk – mierzy w sam szczyt. Póki co nie zamierza jednak nikogo wyzywać do walki.
Dopiero zaczynam i nie chcę wygadywać teraz wielkich rzeczy.
– powiedział.
Jestem jednak tutaj, aby zostać numerem jeden i muszę walczyć z Top 10. W niedalekiej przyszłości muszę więc walczyć z nimi i ich pokonać.
Zapowiedział też, że jest gotowy do powrotu za kilka miesięcy.
*****