Daniel Omielańczuk przegrał w Krasnodarze z Alim Aliakbarim
Daniel Omielańczuk nie dał rady w Krasnodarze, przegrywając jednogłośną decyzją z Amirem Aliakbarim podczas gali ACB 89.
Daniel Omielańczuk (20-9-1) nie będzie miło wspominał wypadu do Krasnodaru, gdzie podczas gali ACB 89 został zdominowany klinczersko i zapaśniczo przez Amira Aliakbariego (9-1).
Irańczyk rozpoczął od dobrego prawego w kontrze, ale Daniel szybko zdzielił go lowkingiem. Chwilę potem dołożył kolejnego, ale z czasem irański zapaśnik ostrą szarżą utorował sobie drogę do klinczu, wbijając Polaka w siatkę. Tam obaj potraktowali się kolanami. Daniel dobrze walczył o podchwyty, nie dając się obalić. Nie mógł jednak się wydostać. Amir złapał podwójny podchwyt, ale Polak świetnie zdzielił go krótkim łokciem, w końcu zmuszając Irańczyka do odwrotu. Na środku potraktował go potężnym kopnięciem na korpus, potem dokładając srogie lowkingi na wysokości łydki. I kolejny lowking! Amir rusza ostro w poszukiwaniu klinczu – i ponownie dopina swego, zamykając Daniela na siatce. Tam jednak polski zawodnik nie tylko utrzymywał walkę na nogach, ale był w stanie znajdować krótkie momenty na zdzielenie rywala łokciem. Aliakbari potraktował jednak naszego zawodnika kilkoma mocnymi kolanami na korpus. Walka przeniosła się na środek oktagonu. Tam Daniel kontynuował terror wykrocznej nogi Irańczyka, rozbijając ją srogimi lowkingami. Soczysty kros na korpus w wykonaniu Polaka doszedł celu. Kolejny mocny lowking prawie ścina z nóg Aliakbariego. Ten rusza jednak ostro i znów zamyka na chwilę Omielańczuka na siatce, tam częstując go dwoma kolanami na korpus.
Daniel rozpoczął drugą rundę od dobrego lowkinga, ale przy kolejnym zainkasował mocnego prawego. Irańczyk wbił Polaka w siatkę, tam szukając kolan na korpus – z powodzeniem. W końcu jednak Daniel rozerwał klincz z łokciem. Potężny lowking ścina Aliakbariego z nóg. I kolejny. I jeszcze jeden! Aliakbari rusza ostro i ponownie z dziecinną łatwością zamyka Polaka na siatce – ale tylko na chwilę. Na środku klatki Daniel kontynuuje ostrzał wykrocznej nogi rywala. Zaskakuje go kopnięciem na głowę. Dokłada kopnięcie na korpus. Amir znów jednak przenosi walkę pod siatkę, gdzie jest bliski przeniesienia jej do parteru – Polak wraca jednak na nogi i z czasem, zainkasowawszy jeszcze kilka kolan na korpus, rozrywa klincz. Dwa potężne lowkingi przestawiają Aliakbariego, ale ten w końcu rusza do ostrego obalenia i na chwilę kładzie reprezentanta Berkut WCA Fight Team na plecach. Omielańczuk szybko jednak wraca, choć zostaje na siatce, tam kontrolowany i od czasu do czasu obijany kolanami.
Irańczyk nie kalkulował, od razu ruszając po obalenie na otwarcie trzeciej rundy – i dopiął swego. Przewrócił Polaka pod siatką, ostrzeliwując go z półgardy, a potem na chwilę zdobywając nawet dosiad. Omielańczuk wykaraskał się, ale nadal pozostał w parterze z rywalem za plecami. Zdołał wstać, ale tylko na chwilę – Aliakbari ponownie cisnął nim o deski, dochodząc do krucyfiksa. Daniel zainkasował kilka uderzeń, ale zdołał uciec z tej fatalnej pozycji – choć Aliakbari cały czas utrzymywał go na dole, kontrolując i od czasu do czasu rozbijając. Półgarda. Srogie łokcie w wykonaniu Aliakbariego. Połowa rundy. Dosiad. Daniel skręca się, oddaje plecy. Jest w żółwiu, inkasuje uderzenia. Nagle sędzia przerywa walkę… Muzyka zaczyna grać. Zdziwienie, konsternacja. Doktor w klatce. Rozmawia z Danielem, rozmawia z sędzią. Pojawia się Herb Dean i inni sędziowie. Rozmawiają, debatują. Podchodzą do Daniela. Okazuje się, że nie widzi na jedno oko, a przynajmniej takie dobiegają głosy. Ostatecznie Daniel stwierdził, że chce kontynuować walkę. Sędzia tymczasem odbiera Aliakbariemu punkt za uderzenia w tył głowy. Walka jest wznowiona w stójce.
Daniel rusza do natarcia. Mocny lewy, kopnięcie na korpus. Aliakbari zamyka go jednak na siatce – i przewraca. Tam dominuje, kontrolując i ostrzeliwując polskiego zawodnika. Końcówka walki. Daniel nie jest w stanie wrócić na nogi. Inkasuje potężne uderzenia. W końcu jednak dopina swego i po siatce wraca do stójki. Odwraca nawet przeciwnika, ale rozbrzmiewa syrena kończąca zawody.
Sędziowie jednogłośnie zdecydowali o zwycięstwie Amira Aliakbariego. Chwilę potem zapowiedziano starcie Irańczyka z mistrzem kategorii ciężkiej Mukhumatem Vakhaevem, które odbędzie się podczas listopadowej gali ACB 90.
Czy jednak Irańczyk dojdzie do zdrowia tak szybko? Biorąc pod uwagę, że skończył z połamaną – najprawdopodobniej – nogą, nie wydaje się to szczególnie prawdopodobne.
Aliakbari broke his leg #ACB89 #ACBKrasnodar pic.twitter.com/1JdiudHeml
— Yaroslav Stepanov (@wonders4341) September 8, 2018
*****