Daniel Omielańczuk: „Na Instagramie dostaję odliczanie do mojej śmierci”
Daniel Omielańczuk opowiada o wrześniowym boju z Alim Aliakbarim podczas gali ACB 89, którego wygranie może mocno zbliżyć go do walki o złoto kategorii ciężkiej.
Pierwotnie w swoim drugim występie pod sztandarem ACB – w debiucie rozbił w pył Bobby’ego Brentsa – Daniel Omielańczuk miał skrzyżować rękawice z Alim Aliakbarim już w sierpniu, ale problemy finansowe czeczeńskiej organizacji doprowadziły do odwołania kilku gal.
W rezultacie polski zawodnik pójdzie w tany z Irańczykiem 8 września w Krasnodarze przy okazji gali ACB 89.
Daniel Omielańczuk przyznał w rozmowie z Jarosławem Świątkiem z MyMMA.pl, że przełożenie pojedynku o miesiąc nieco pokrzyżowało mu plany, ale jednocześnie stwierdził, że bardzo podoba mu się zestawienie z irańskim zapaśnikiem, który jedynej w karierze porażki doznał w finale Grand Prix RIZIN z Mirko Cro Copem Filipovicem.
Chcę naprawdę zawalczyć z tym Alim Aliakbarim, bo dobry zawodnik, duży zawodnik, bardzo rozpoznawalne nazwisko, więc fajnie byłoby stoczyć z nim bój i wygrać.
– powiedział reprezentant Berkutu WCA Fight Team.
Raczej nie będzie mi to na rękę, że będzie próbował obalać, ale pamiętajmy, że Curtis Blaydes też próbował obalać mnie przez trzy rundy – nie obalił ani razu. Tak naprawdę wygrał tym, że kontrolował przy siatce.
Tak teoretycznie myślę, że Aliakbari nie ma aż takiej kontroli przy siatce. Nawet jak mnie zepchnie, to postaram się, żeby mnie nie obalił. Dużo pracowaliśmy nad tym, żeby wychodzić spod siatki i bić.
Podobnie jak polski zawodnik, tak i Amir Aliakbari ma już za sobą zwycięski debiut pod sztandarem ACB – w marcu w niespełna trzy minuty ubił solidnego Denisa Smoldareva.
W ocenie wielu piętą achillesową potężnie zbudowanego Teherańczyka jest jednak jego kondycja – i opinię tę podziela Omielańczuk.
Na pewno. Widziałem jego walki, widziałem jego sparingi w innych klubach, bo jeździ po Europie.
– stwierdził Daniel.
Inni zawodnicy tak jakoś za nim za bardzo nie przepadają i wysyłali z nim sparingi. Taka prawda. Kondycyjnie aż tak dobrze nie wyglądał.
Od czasu, gdy stał się postacią bardziej rozpoznawalną – głównie z uwagi na wspomniane Grand Prix RIZIN – Amir Aliakbari dokonał pewnych porządków w swoich mediach społecznościowych, ale wcześniej odnosił się z pewnym dystansem, delikatnie rzecz ujmując, do ludzi innej wiary.
Nie stanowi więc większego zaskoczenia, że profile społecznościowe Polaka stały się obiektem ataku najzagorzalszych fanów Aliakbariego.
Na Instagramie dostaję codziennie. Od jakiegoś czasu dostaję też nawet odliczanie do mojej śmierci. Dzisiaj patrzyłem, to chyba 23 dni zostały do mojej śmierci.
– powiedział Omielańczuk.
Ogólnie dużo tam jest o tym, że mnie zabije, że oni mnie zabiją – tego typu komentarze pod zdjęciami i tak samo w wiadomościach prywatnych. Tym bardziej będzie jednak smakować zwycięstwo. Zobaczymy, czy ich aktywność na moim koncie nadal się utrzyma.
*****
Krzysztof Jotko wypada z walki z Adamem Yandievem na UFC FN 136 w Moskwie