UFC

Daniel Hooker: „Te strzały nie powinny gościa znokautować, ledwie go dotykałem, a on upadał”

Rewelacyjnie spisujący się po przejściu do kategorii lekkiej Dan Hooker podsumował czwartą z rzędu wiktorię, jaką odniósł podczas gali UFC 226 w Las Vegas.

Ubił rywal w niespełna pół rundy podczas gali UFC 226 w Las Vegas, ale Daniel Hooker nie był zadowolony po wiktorii z Gilbertem Burnsem. Ba, podczas konferencji prasowej po gali otwarcie przyznał, że jest… rozczarowany.

Myślicie, że przejechałem pół świata i zrobiłem 8-tygodniowy obóz pod minutę roboty?

– powiedział Nowozelandczyk podczas konferencji prasowej po walce.

Chciałem sprawdzić się z najlepszymi zawodnikami. Robię to dla wyzwań – nie dla pieniędzy. Nie jestem głupcem. Mógłbym zarabiać o wiele więcej poza tym sportem. Robię to, żeby się sprawdzić. Postawić sobie wyzwanie. A to nie było wyzwanie.

Rozpędzony teraz aż czterema wiktoriami przed czasem w kategorii lekkiej – tylko Mairbek Taisumov może pochwalić się lepszą statystyką z pięcioma – Nowozelandczyk jest przekonany, że ogromne znaczenie w jego zwycięstwie z Gilbertem Burnsem miało ścinanie wagi Brazylijczyka.

Takie strzały nie powinny gościa znokautować.

– powiedział Hangman.

Ledwie go dotykałem, a on ciągle upadał. To może być tylko jedna rzecz – nawodnienie. Jest duży i napompowany, a jego mózg nie jest nawodniony. Jest za duży, za wolny. Wszystko było dobrze, widziałem jego wszystkie strzały, bo jest za duży. Ale te uderzenia nie powinny gościa znokautować.

Hooker nie ukrywa, że celuje teraz w rywali z pierwszej dziesiątki kategorii lekkiej, ale jednocześnie przyznaje, że nie zamierza bezczynnie czekać – chce walczyć. I nie odmówi żadnej walki, bez względu na rankingi.

https://www.youtube.com/watch?v=utK_TYzuJpU

*****

Najbardziej niedoceniana bohaterska akcja UFC 226 – video

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button