Daniel Cormier: „Zmuszę Jonesa, aby walczył w każdej sekundzie”
Daniel Cormier wspomina pierwsze starcie z Jonem Jonesem, przybliża swoją drogę do drugiego oraz zapowiada prawdziwą wojnę.
Po tym, jak rewanżowe starcie na szczycie kategorii półciężkiej między Danielem Cormierem a Jonem Jonesem zastało oficjalnie zapowiedziane na 23 kwietnia na gali UFC 197, machina promocyjna giganta z Las Vegas powoli się rozkręca.
W specjalnie przygotowanej zapowiedzi aktualny mistrz opowiedział o pierwszej batalii z Bonesem i drodze, jaką musiał przejść, aby otrzymać upragniony rewanż.
Trzeciego stycznia, gdy opuściłem MGM Grand, pokonany przez Jona, wiedziałem, że w końcu nasze drogi znów się zejdą. Powiedzieli mi: „DC, musisz pokonać dwóch najmocniejszych gości w dywizji: musisz pokonać Gustafssona i musisz pokonać Johnsona”. Powiedziałem „OK”, skoro to doprowadzi mnie znów do Jonesa. I dokonałem tego.
Pokonałem dwóch najmocniejszy gości w dywizji i teraz jesteśmy tu, gdzie zaczynaliśmy. Ale teraz jest inaczej. To ja jestem mistrzem. To, że znalazł się poza sportem tak długo, pozwoliło mi poczuć się bardziej komfortowo w tej dywizji. Pozwoliło mi to przejść przez wojny, na które musiałem się przygotować, aby iść na wojnę, jaką stoczę z nim. Nikt nie jest w stanie utrzymać nas z dala od siebie. W tej dywizji jesteśmy my dwaj i reszta.
Reprezentant American Kickboxing Academy nie jest szczególnie zachwycony nową wersją Jonesa – wolną od wszelkiego rodzaju nałogów, koncentrującą się na treningach a nie na imprezach.
To, co teraz robi, jest zwyczajne. Jest chwalony za to, co powinien normalnie robić. Dobrze dla niego.
W pierwszym pojedynku DC radził sobie całkiem nieźle w początkowym jego stadium, będąc w stanie narzucać ostrą presję i spychać ówczesnego mistrza na siatkę. Wymęczony jednak siłowaniem się z Jonesem w klinczu oraz wieloma mocnymi uderzeniami na korpus, które przyjął, w rundach mistrzowskich nie istniał.
Tym razem skupię się na tym, aby walczył tam, gdzie chcę, żeby walczył.
– zapewnia przed rewanże Cormier.
Dopilnuję, aby musiał walczyć w każdej sekundzie pojedynku.
https://www.youtube.com/watch?v=WVjHTRzQnGY
Komentarze: 1