Dana White: „Zadzwoń, Floyd, chętnie pogadam”
Dana White jest otwarty na potencjalny pojedynek pomiędzy Conorem McGregorem i Floydem Mayweatherem Juniorem, przekonując, że może do niego dojść tylko przy jego błogosławieństwie.
Nate Diaz uważa, że cały temat potencjalnej walki Conora McGregora z Floydem Mayweatherem Juniorem służy jedynie poszerzeniu popularności obu oraz wywarciu na nim presji, aby w końcu zaakceptował rewanż z Irlandczykiem – w przeciwnym razie sprzątnie mu go sprzed nosa Floyd. Wygląda na to, że i postawa szefa UFC Dany White’a dobrze wpisuje się w tę teorię.
Nigdy nie mówię już „nigdy”.
– stwierdził sternik organizacji w programie ESPN zapytany o to, czy może dojść do amerykańsko-irlandzkiej walki.
Floyd cały czas publikuje te wszystkie rzeczy, typu plakat, na którym mierzą się wzrokiem z dopiskiem, że będą walczyć we wrześniu. Ale nie walczysz z Conorem McGregorem bez telefonu do mnie, a Floyd Mayweather jeszcze do mnie nie zadzwonił.
Jeśli natomiast Mayweather skontaktowałby się z Whitem?
Powiem tak – on i Manny Pacquiao są w tym samym sporcie i zobaczcie, jak długo trwało zestawianie tej walki. A tutaj są dwa zupełnie inne sporty. Jeśli Floyd zadzwoni do mnie, to myślę, że możemy rozpocząć od ciosów, łokci i kopnięć – bez parteru. Zaczniemy od tego a potem będziemy dodawać albo odejmować różne rzeczy.
Obaj zawodnicy, McGregor i Mayweather, regularne podsycają temat w mediach społecznościowych, a ostatnio wyzwanie słynnemu bokserowi rzucił też negocjujący z UFC Nate Diaz.
Floyd jest dobry w autopromocji.
– podsumował White.
Nic obecnie nie robi i jest dobry w tym, aby ludzie o nim mówili. Gość ma przed sobą pięćdziesiąte zwycięstwo i chce nagle walczyć z zawodnikiem MMA? To dziwne. Wyskoczył z tym niespodziewanie, ale jestem otwarty. Zadzwoń, Floyd, chętnie pogadam.