Dana White zabiera głos na temat potencjalnej walki Jones vs. Lesnar
Nie milkną medialne echa wyzwania, jakie Jon Jones rzucił Brockowi Lesnarowi po gali UFC 214 w Anaheim.
Jeszcze przed galą UFC 214 Jon Jones zapowiedział, że chętnie pójdzie w oktagonowe tany z Brockiem Lesnarem, formalnie rzucając mu wyzwanie już po tym, jak ubił w trzeciej rundzie Daniela Cormiera.
Bones nie ukrywa, że starcie z Lesnarem interesuje go najbardziej, bo – jak przyznał z rozbrajającą szczerością – jest to walka „do wygrania” z uwagi na „ograniczoną grę” Brocka, a przy tym nagroda za zwycięstwo będzie olbrzymia. Starcie z mistrzem kategorii ciężkiej Stipe Miocicem uznał natomiast za najzwyczajniej w świecie zbyt ryzykowne, a i znacznie słabsze pod względem marketingowym, zapowiadając, że o pas 265 funtów może powalczyć tylko z idealnym dla siebie stylistycznie rywalem – a Miocica za takowego nie uważa.
Jon Jones wyjaśnia, dlaczego nie chce walki ze Stipe Miocicem – Brock Lesnar odpowiada na wyzwanie
Podpytany na konferencji prasowej po gali o ewentualną walkę Jones vs. Lesnar, Dana White podszedł jednak do tematu z dużym dystansem.
Lesnar rozmawiał z Associated Press i stwierdził: „Uważaj, czego sobie życzysz, młody człowieku”.
– powiedział White.
Słuchajcie, Lesnar na samą USADA potrzebuje sześciu miesięcy, aby mógł walczyć. Fajnie się więc o tym mówi, ale rzeczywistość, w której miałoby do tego niedługo dojść, nie jest realna.
Tymczasem menadżer Jonesa, Malki Kawa w programie The MMA Hour zaznaczał, że jego klient jest gotowy poczekać na Lesnara – nawet jeśli będzie to oznaczało dłuższy rozbrat z oktagonem.
Co ciekawe, również obóz Lesnara gruszek w popiele nie zasypia. Podczas WWE Monday Night Raw menadżer zawodnika Paul Heyman zapowiedział, że jeśli Brock straci tytuł podczas zaplanowanego na 20 sierpnia SupperSlam, opuści WWE.
"If @BrockLesnar loses the #UniversalTitle at #SummerSlam, he LEAVES @WWE… and I'm leaving with him!!!" – @HeymanHustle #RAW pic.twitter.com/GwFVbyNYv7
— WWE (@WWE) August 1, 2017
Niewykluczone zatem, że Lesnar ponownie spróbuje jednocześnie negocjować z WWE oraz UFC, aby uzyskać jak najkorzystniejszą dla siebie ofertę.
*****
Jon Jones: „Nie obiecuję, że będę świętym, bo koniec końców jestem dzikim sku*wielem”