UFC

Dana White wskazał kolejnego rywala dla Islama Makhacheva, uciął temat jego przejścia do wagi półśredniej!

Frontman UFC Dana White zabrał głos na temat sportowej przyszłości mistrza wagi lekkiej Islama Makhacheva, opromienionego efektownym nokautem na Alexandrze Volkanovskim.

Sternik UFC Dana White nie szczędził komplementów mistrzowi wagi lekkiej Islamowi Makhachevowi po gali UFC 294, choć… Z rezerwą odniósł się do dalszych sportowych planów Dagestańczyka.

W pojedynku wieńczącym galę w Abu Zabi – i rewanżu za wyrównane starcie, który wygrał na punkty w lutym tego roku – kapitalnie dysponowany Islam Makhachev znokautował w pierwszej rundzie Alexandra Volkanovskiego.

Zawitawszy na konferencję prasową po gali, Dana White nie szczędził Dagestańczykowi komplementów, podkreślając, że jego zwycięstwo w pierwszej rundzie poddaje w wątpliwość sugestie, jakoby Australijczyk poległ z powodu wejścia na zastępstwo bez pełnego obozu przygotowawczego.

– Islam mówił dużo o tym, że chce raz na zawsze rozprawić się z tymi wszystkimi opiniami po poprzedniej walce – powiedział Dana. – Po tym, jak się to rozegrało, nie można mówić, że Alexander wszedł w zastępstwie i się spompował albo coś w tym stylu. Niczego takiego nie było. Wyszedł tam i go skończył. Imponujące zwycięstwo.

W kolejce po oktagonowe usług dagestańskiego mistrza ustawili się już Justin Gaethje i jego niedoszły na arabską galę rywal Charles Oliveira, który wypadł z rewanżu na niespełna dwa tygodnie przed wydarzeniem.

Amerykanin wygrał w świetnym stylu dwie ostatnie walki – z Rafaelem Fizievem i Dustinem Poirierem – i nie ma wątpliwości, że to dorobek wystarczający do otrzymania titleshota, szczególnie że z Dagestańczykiem jeszcze rękawic nie krzyżował.

Tymczasem okazuje się, że inaczej widzi do jednak Dana White. Zapytany bowiem, kto powinien otrzymać kolejny titleshot – Gaethje czy Oliveira – sternik amerykańskiego giganta długo się nie zastanawiał.

– Słuchajcie, trzeba dać to Oliveirze – powiedział. – Oliveira był gotowy do walki, ale niestety doznał rozcięcia. Tak… Myślę, że trzeba dać to Oliveirze. Jak jednak powtarzam, to pytania, na które nie mogę teraz w pełni odpowiedzieć. Wrócimy do domu, to przemyślimy wszystko i zobaczymy, co dalej ze wszystkimi.

Pytany po gali o potencjalne starcia z Charlesem Oliveirą i Justinem Gaethje, Islam Makhachev stwierdził, że zaakceptuje oba. Przyznał natomiast, że druga potyczka z Brazylijczykiem, którego w zeszłym roku w dominujący sposób pokonał, nie jest najbardziej ekscytującym zestawieniem, jakie może sobie wyobrazić.

Dagestańczyk nie ukrywa, że jego marzeniem jest po marsz po pas mistrzowski wagi półśredniej. Wybiera się nawet w grudniu do Las Vegas, aby z pierwszego rzędu trybun oglądać starcie na szczycie 170 funtów pomiędzy Leonem Edwardsem i Colbym Covingtonem. Liczy na zwycięstwo Amerykanina, bo ten zdążył już zapowiedzieć, że chętnie stanie z nim w szranki.

Dana White wyklucza jednak w tym momencie migrację Islama Makhacheva do wagi półśredniej.

– Pewnie posiada do tego niezbędny talent – powiedział White. – Nie widzę tego jednak w dającej się przewidzieć przyszłości. Nadal ma się z kim tutaj bić.

– Ale jeśli będzie bronił pas mistrzowski przez następny rok i zechce się przenieść wyżej, dlaczego nie?

Ten sondaż jest zakończony (od 10 miesięcy).

Kto powinien być kolejnym przeciwnikiem Islama Makhacheva w wadze lekkiej?

Justin Gaethje
66.36%
Charles Oliveira
33.64%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button