Dana White spuszcza psy wojny, ruga Patricka Cumminsa
Szef UFC Dana White pofolgował sobie, poddając Patricka Cumminsa miażdżącej krytyce po tym, jak ten ostatni ujawnił, że jest bezdomny.
Wszystko zaczęło się od byłej mistrzyni kategorii słomkowej Carli Esparzy, która kilka dni temu obwieściła światu, że jej sytuacja materialna jest tak dramatyczna, że musi sprzedać Harley’a-Davidsona – nagrodę za wygranie The Ultimate Fightera.
https://www.instagram.com/p/BNhRUrvhdl4/
Zawodniczka napisała, że wartość motocykla wynosiła niespełna $20 tys. dolarów i zaakceptuje najlepszą ofertę.
Na jej wiadomość zareagował wówczas między innymi Patrick Cummins, który wykorzystał okazję do podzielenia się ze światem własną niedolą.
https://twitter.com/OfficialDurkin/status/804754906301235201
Kupiłbym twój motocykl, ale to więcej kasy niż zarabiam w rok. Jeśli zostaniesz bezdomna – tak jak ja – mam dodatkowy namiot, którego ci użyczę.
Do powyższych słów odniósł się w podcaście UFC Unfiltered szefujący organizacji Dana White, przypominając między innymi pierwszą walkę, jaką w oktagonie stoczył Cummins – przeciwko Danielowi Cormierowi.
Widziałem któregoś dnia, jak ten dzieciak… Patrick Cummins… Pozwólcie, że opowiem wam jego historię. Dopiero co napisał, że „O, jestem bezdomny, mieszkam w namiocie”, tego typu rzecz. Gość wcześniej pracował w Starbucksie. Opuszczałeś szybę, zamawiałeś kawę, „poproszę latte czy cokolwiek tam innego”, więc opuszczałeś tę szybę, a po drugiej stronie stał Patrick Cummins gotowy, żeby przyjąć pieniądze i wydać ci tę kawę.
Więc Jon Jones wypadł z walki, a istniała ta historia, którą Patrick Cummins powtarzał wszystkim, że doprowadził Daniela Cormiera do płaczu, gdy robili zapasy. Między tą dwójką była więc wielka niechęć. I nie chodzi o to, że kpię z jego poprzedniej roboty. Nie kpię z tej roboty w Starbucksie. Powtarzałem wiele razy, że ja byłem gońcem hotelowym. Mówiłem: „Witam w hotelu, czy mogę pomóc z bagażem?”, więc nie napieprzam na jego robotę. W każdym razie gość pracował w Starbucksie. Nie wiem, ile, kurwa, płaci Starbucks, ale domyślam się, że nie jest to kupa forsy. Więc wzięliśmy go. Wzięliśmy go do UFC, daliśmy mu szansę już na wstępie – i gość zarobił 300 tysięcy dolców.
Moje pytanie brzmi więc: jakim ty, kurwa, sposobem jesteś teraz bezdomny? Jak pracowałeś w Starbucksie, nie byłeś bezdomnym. Co ty, kurwa, zrobiłeś z tymi 300 tysiącami dolarów? Rozumiecie? Więc nie mogę tego zrozumieć, że jak robiłeś w Starbucksie, to nie byłeś bezdomnym, a jak przyszedłeś tutaj i zarobiłeś 300 kawałków, stałeś się bezdomnym? Jaki to ma sens? Wygląda na kiepskie zarządzanie finansami.
Cummins przegrał dwie ostatnie walki i znajduje się o krok od zwolnienia z UFC. Na gali UFC Fight Night 102 miał zmierzyć się z Gianem Villante, ale zakażenie gronkowcem zmusiło go do wycofania się z walki.