Dana White sądzi, że Ronda Rousey już nie wróci
Głównodowodzący UFC Dana White ocenia, że gala UFC 207 mogła być ostatnią, na której widzieliśmy w oktagonie Rondę Rousey.
Poza krótkim oświadczeniem po klęsce z Amandą Nunes, z którego nic nie wynikało, pojedynczym wpisem z cytatem JK Rowling oraz dołączeniem do kampanii przeciwko Donaldowi Trumpowi Ronda Rousey milczy.
Przemówił za to sternik UFC Dana White, który w podcaście UFC Unflitered zabrał głos na temat potencjalnego powrotu do oktagonu Amerykanki.
Rozmawiałem rano z Rondą w drodze na trening. Ma się dobrze, robi swoje. Jeśli chodzi o rozmowę, to gdybym musiał powiedzieć to wprost – a nie lubię nic mówić, bo to zależy od niej – ale nie powiedziałbym, że będzie jeszcze walczyć.
– ocenił White.
Myślę, że prawdopodobnie skończyła z tym i odejdzie w stronę zachodzącego słońca, żeby żyć swoim życiem poza walką.
Sądzę, że jest tak ambitna, że jej kariera i rekord znaczył dla niej wszystko. Gdy przegrała, zaczęła sama zadawać sobie pytanie – po co ja to, kurwa, robię? Czy to całe moje życie? To wszystko?
Myślę, że chce doświadczyć innych rzeczy, robić coś innego – i to właśnie zaczęła robić. Ma mnóstwo pieniędzy i nigdy więcej nie będzie ich potrzebowała. Jeśli nie wydajesz pieniędzy jak Floyd, nie będziesz potrzebował ich więcej, jeśli masz ich tyle co Ronda. Ma ładną posiadłość w Wenecji, w Kalifornii i myślę, że planuje przeprowadzić się do bardziej wyludnione miejsce i robić swoje.
*****