Dana White: „Northcutt wyglądał niewiarygodnie”
Ledwie 19-letni Sage Northcutt miał bardzo mocne wejście w największej organizacji świata.
Sage Northcutt, który po sobotnim zwycięstwie legitymuje się rekordem 6-0, odprawił Francisco Trevino (12-2) w zaledwie 57 sekund, fundując mu pierwszą porażkę przed czasem w karierze. Na łamach FOX Sports prezydent organizacji UFC, Dana White, przyznał, iż debiut młodego Amerykanina zrobił na nim ogromne wrażenie.
Wyglądał niewiarygodnie. Uwielbiam to, co mówił Trevino: „Zamierzam przebić ten nadmuchany balon”. Sage wyglądał na jego tle po prostu niesamowicie, a tłum oszalał. Ta była naprawdę zabawna walka.
Po swoim imponującym debiucie 19-letni Amerykanin ściągnął jeszcze większą uwagę fanów i dziennikarzy z całego świata. Na konferencji prasowej po gali Northcutt podzielił się swoimi wrażeniami na temat swojej pierwszej walki w UFC.
Walczenie pod banderą UFC na oczach kilkunastu tysięcy ludzi to wszystko, o czym marzyłem, wszystko, co sobie wyobrażałem i wszystko, o czym cały czas myślałem.
Trevino był oburzony faktem przerwania walki przez sędziego Herba Deana, którego popchnął po zakończeniu pojedynku. Mimo to, Northcutt nie zamierza żałować swego przeciwnika.
On nie może przełknąć mojego zwycięstwa? Być może to dlatego, że jestem młodszy. Nie wiem, ale Herb Dean wie, co robi. Jest oficjalnym sędzią UFC, więc naprawdę wie, kiedy kończyć pojedynki, a kiedy pozwalać zawodnikom dalej walczyć, decyzja należy do niego. To nie była moja decyzja. To nie była decyzja Trevino ani trenerów. To była decyzja wyłącznie sędziego, a on wie, co robi.
Mający korzenie w karate Teksańczyk stwierdził także, że czuje się doskonale – nie ma żadnych urazów i był gotowy walczyć ponownie nawet tej samej nocy.
Jestem gotowy do walki w tej chwili. Jeśli mógłbym stoczyć dwie walki jednej nocy, poszedłbym walczyć już teraz. Jestem gotowy, czuję się świetnie, czuję się silny i nie mam najmniejszego urazu.
Historia Northcutta jest dosyć niespotykana. W wieku zaledwie dziewięciu lat znalazł się na okładce magazynu Sport Karate, na łamach którego zaznaczył, że jego celem jest UFC. Dokładnie dziesięć lat później, nawet pomimo podjęcia studiów inżynierii naftowej na Texas A&M University, zrealizował swoje marzenie.
19-letni Amerykanin przyznał, że stoi przed ciężkimi decyzjami w swoim życiu. Musi wybrać pomiędzy studiowaniem, a mieszanymi sztukami walki, ponieważ łączenie tych dwóch rzeczy może spowodować, iż nie będzie w stanie osiągać satysfakcjonujących rezultatów w MMA. Póki co, nie zamierza jednak podejmować żadnych radykalnych kroków – jego głównym celem jest wspinanie się po drabince kategorii lekkiej i rozgryzienie, dlaczego przeciwnicy pokroju Trevino próbują zmarginalizować jego osobę przed walką.
To może przez włosy. Nie wiem, faktycznie może to przez moją fryzurę? Może dlatego, że jestem cały czas uśmiechnięty? Może właśnie dlatego, że nie próbuję być przerażający jak większość zawodników. Nie wiem, ale lubię być szczęśliwy. Lubię się uśmiechać, jestem po prostu szczęśliwy z robienia tego, co robię. Jestem szczęśliwym, trochę nieśmiałym facetem. Wiem, że niektórzy zawodnicy chcą wychodzić do oktagonu, mając te wszystkie, nieco przerażające tatuaże na sobie i zachowując pełną powagę pokazując tym samym, że są gotowi na walkę. Ja też jestem gotowy do walki, po prostu cały czas jestem uśmiechnięty.
A jak Wy widzicie przyszłość Sage’a Northcutta?
Komentarze: 1