Dana White: „Jeśli Brock nie przeniesie walki do parteru, czeka go ciężka noc”
Dana White poddaje analizie pojedynek pomiędzy Brockiem Lesnarem i Markiem Huntem na gali UFC 200.
W premierowej odsłonie podcastu UFC Unfiltered gościem Matta Serry i Jima Nortona był szef UFC Dana White, który opowiedział między innymi o potencjalnym rewanżu Michaela Bispinga z Danem Hendersonem, stocktońskich liściach, jakie przyjął od Nate’a Diaza, zastrzeżeniach Donalda Cerrone względem swojej gaży czy ostatniej walce Fedora Emelianenki oraz jego ewentualnym angażu.
Sternik amerykańskiego giganta spojrzał też analitycznym okiem na co-main event jubileuszowej gali UFC 200, w którym powracający po ponad czterech latach rozbratu z oktagonem Brock Lesnar stanie naprzeciwko kowadłorękiego Marka Hunta.
Defensywa przed obaleniami w wykonaniu Hunta jest obecnie znacznie lepsza.
– stwierdził White.
Jest o wiele trudniej położyć go na plecach niż kiedyś i nie ma żadnej wątpliwości, że jeśli Brock nie przeniesie tego do parteru, czeka go ciężka noc. Spodziewał się, że Alistair Overeem będzie problemem? Mark Hunt nokautuje ludzi, którzy wcześniej nie byli nokautowani. Wychodzi i nokautuje jednym ciosem Roy’a Nelsona, by potem w swoim stylu odejść. Nikt nie robi takich rzeczy Roy’owi Nelsonowi.
Mark Hunt walczył z gośćmi, którzy są fenomenalnym grapplerami, świetnymi zapaśnikami. Kiedy zatrzymuje obalenie, myślę, że tym gościom rodzi się w głowie: „O cholera. Jestem teraz w tarapatach.”
White przypomniał też, jak kilka lat temu, gdy PRIDE padło łupem ZUFFY, proponował Huntowi pieniądze, byle ten zrezygnował z kontraktu i więcej nie walczył.
Mark Hunt przyszedł z PRIDE i nie chcieliśmy go podpisać. W zasadzie to chcieliśmy mu zapłacić, aby sobie poszedł, ale powiedział: „Nie, chcę walczyć i zarobić swoje pieniądze.” Charakterny gość.