Dana White: „Conor mówi, że po Floydzie chce pieprzonego Khabiba w Rosji”
Dana White kontynuuje przenoszenie Conora McGregora w rejony transcendentalne, niedostępne zwykłym śmiertelnikom.
Od wielu lat Conor McGregor zapowiada, że jednym z jego marzeń jest walka na stadionie Croke Park w Dublinie przed 80 tys. fanów, podczas gdy Khabib Nurmagomedov nie ukrywa, że z wielką chęcią powalczyłby w Moskwie, przekonując jednak, że szanse na to są obecnie bliskie zeru.
Jak jednak głosi jedna z najmocniej pielęgnowanych i regularnie przypominanych narracji medialnych, Irlandczyk może z kimkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek. A skoro tak, to zapomnijmy o Croke Park i bliskim zeru szansom na zorganizowanie gali w Rosji w najbliższym czasie – a przynajmniej tak zdaje się mówić Dana White, a więc twórca i główny strażnik wspomnianej narracji.
Wiecie, co powiedział mi Conor? Powiedział: „Chcę Khabiba w Rosji”.
– stwierdził White w rozmowie z MMAJunkie.com.
Czy to nie jest zajebiste? Gość mówi, że chce Khabiba w Rosji. To zajebiste. Conor McGregor to jebany jednorożec! Nic ma nic takiego jak on. Pracuje teraz nad walką bokserską z Floydem Mayweatherem, a zaraz potem mówi o walce z Khabibem w Rosji.
Sternik UFC zaznacza jednak, że pierwej musi dojść do trzykrotnie już odwoływanej walki tegoż Khabiba Nurmagomedova z Tonym Fergusonem, przekonując, że idealnie współgrałoby to z powrotem McGregora do oktagonu. Czym oczywiście zaprzecza swoim wcześniejszym słowom, jakoby Conor chciał się bić w UFC jeszcze w tym roku – do walki rosyjsko-amerykańskiej dojdzie bowiem najpewniej w okolicach listopada, a jeśli obronną ręką wyjdzie z niej Dagestański Orzeł, szanse na to, by powrócił po miesiącu czy nawet dwóch, są iluzoryczne – od dawien dawna podkreśla bowiem, że zawsze potrzebuje co najmniej trzech miesięcy na przygotowania.
Takie rzeczy właśnie decydują o tym, że ten dzieciak jest, kurwa, super-gwiazdą.
– kontynuował White.
Goście mówili mi: „Nie chcę walczyć z tym, nie chcę robić tego czy tamtego”. Conor mówi: „Chcę Floyda Mayweathera, a potem chcę pieprzonego Khabiba w Rosji”. Jak można nie uwielbiać takiego gościa. Jak możesz nie uwielbiać Conora McGregora? Niesamowite.
*****
„Nate Diaz to łatwa kasa” – Kevin Lee ocenia rywali z Top 10 kategorii lekkiej