Dan Henderson: „Zrobiłem, co trzeba, ale nikt nie widział tego w ten sposób”
Dan Henderson opowiada o przegranym pojedynku z Michaelem Bispingiem na gali UFC 204, który był ostatnim w jego sportowej karierze.
Nie udała się ostatnia walka w karierze Dana Hendersona – przynajmniej pod względem ostatecznego rezultatu. Amerykanin przegrał bowiem jednogłośną decyzją sędziowską w starciu z Michaelem Bispingiem, choć dał wyrównaną walkę i do końca pozostawał w grze, dwukrotnie nawet posyłając Brytyjczyka na deski.
W moim rekordzie będzie to jako porażka, ale zostawiłem tam wszystko.
– powiedział Henderson na konferencji prasowej po gali.
Czuję, że zrobiłem wszystko, co trzeba, aby wygrać tę walkę, ale niestety nikt inny tego tak nie widział.
Wszyscy trzej sędziowie wypunktowali pojedynek dla Bispinga – dwóch z nich w stosunku 48-47 dla Bispinga, jeden 49-46. Henderson uważa jednak, że to on zasłużył na wygraną.
W pierwszej rundzie prawie go skończyłem, było naprawdę blisko, więc sądziłem, że to oczywiste 10-8, ale nigdy nie wiadomo.
– wyjaśnił Amerykanin.
Ale prawdopodobnie wygrałem pierwsze dwie rundy, a on wygrał trzecią i czwartą. Chciałem więc upewnić się, że wygram piątą. Zdobyłem obalenie, trafiłem kilkoma dobrymi uderzeniami i szczerze mówiąc, nie byłem naruszony w całej walce ani razu, może z wyjątkiem jednego z niskich kopnięć, po którym zabolało mnie trochę udo.
Patrząc na niego, oczywiste jest, że odczuł niektóre z moich ciosów, więc jestem oczywiście trochę sfrustrowany. Muszę wrócić do domu i obejrzeć to raz jeszcze i może wtedy będę w rozsądniejszy sposób wyrażał się na ten temat. Ale takie myśli miałem w głowie podczas walki, nie chciałem remisu, chciałem wygrać.
Dla 46-letniego Hendersona, który po walce podtrzymał decyzję o zakończeniu kariery, była to trzecia nieudana walka, w której na szali znalazł się pas mistrzowskie UFC. W 2007 roku w walce o złoto kategorii półciężkiej przegrał z Quintonem Jacksonem, a rok późnej, już w kategorii średniej, z Andersonem Silvą.
Zapytany o swoje największe osiągnięcia w sporcie, Amerykanin stwierdził:
Jest kilka. Prawdopodobnie największym było wygranie drugiego pasa PRIDE, zaraz przed wygraniem 32-osobowego turnieju dawno temu. To prawdopodobnie dwie najcięższe noce, jakie miałem.
Henderson zawodowo bił się od 1997 roku, gdy debiutował na regionalnej gali w Brazylii. W swojej karierze pokonywał takich zawodników jak między innymi Fedor Emelianenko, Mauricio Rua czy Wanderlei Silva. Jego ostateczny bilans walk to 34 zwycięstwa i 15 porażek.
Zostawiłem tam wszystko, co miałem.
– podsumował porażkę z Bispingiem.
Jestem w pełni zadowolony z tego, co zrobiłem.
Komentarze: 1