Dan Henderson: „Kondycja Lombarda jest, jaka jest”
Dan Henderson opowiada o pojedynku z Hectorem Lombardem na gali UFC 199 oraz planach na swoją przyszłość.
Dan Henderson miał pierwotnie kilka miesięcy temu skrzyżować rękawice z Lyoto Machidą, ale Brazylijczyk na kilka dni przed walką wypadł z niej z powodu oblania testu antydopingowego. W rezultacie Amerykanina przesunięto na galę UFC 199, na której skrzyżuje rękawice z innym kowadłorękim zawodnikiem, Hectorem Lombardem.
Uważam, że to twardy, utalentowany zawodnik, który jest też wszechstronny.
– stwierdził Henderson w rozmowie z MMAJunkie.com.
Potrafi poddawać, ma ciężkie ręce, obalenia, obronę przed obaleniami. Ma wszystko, czego potrzeba, aby być mocnym zawodnikiem MMA. Ale, cóż, jego kondycja jest, jaka jest. Gdy jesteś bardziej sprinterem, tak jak on, a do tego rzucasz ciężkie bomby i wkładasz w to dużo energii, szybko tracisz paliwo. On to wie i wydaje się, że w niektórych walkach próbował kontrolować tempo z tego powodu.
Nadal jednak jest niebezpieczny w drugich i trzecich rundach. To gość, na którego muszę uważać cały czas, ale jednocześnie siedzieć na nim, żeby wiedzieć, że jest w walce.
45-letni dziś Henderson może poszczycić się jednym z najlepszych CV w całym MMA. Na liście swoich ofiar ma między innymi takie tuzy jak Fedor Emelianenko, Mauricio Shogun Rua, Wanderlei Silva, Vitor Belfort, Antonio Rodrigo Nogueira, Michael Bisping, Rousimar Palhares czy Renzo Gracie. Trudno się dziwić, że po tym, jak przegrał sześć z ostatnich ośmiu walk, prezentując bardzo słabą formę i coraz słabszą szczękę, poważnie myśli o emeryturze.
Tak czy inaczej będę nadal częścią tego sportu, będę w niego zaangażowany. Nie mam pojęcia, ile walk mi zostało. To może być ostatnia, a może zrobię ich jeszcze pięć. Nie wiem. Muszę poczekać i zobaczyć, jakie będę miał opcje po tej walce.
Dla Amerykanina pojedynek z Lombardem jest ostatnim w kontrakcie z UFC i pomimo tego, że zdaje sobie sprawę, że inne organizacje chętnie widziałyby go u siebie – z Bellatorem na czele – chciałby zakończyć karierę u aktualnego pracodawcy.
Wszystko zależy od tego, jaką dostanę ofertę po tej walce. Muszę usiąść z Daną Whitem i zobaczyć, jakie mam opcje i wtedy podjąć decyzję.
Jeśli zaoferuje mi inną pracę, mogę już więcej nie walczyć.