Damian Stasiak nie znajduje sposobu na Pedro Munhoza
Damian Stasiak przegrał z Pedro Munhozem podczas gali UFC Fight Night 109 w Sztokholmie.
Seria dwóch wiktorii z rzędu Damiana Stasiaka (10-4) została przerwana przez Pedro Munhoza, który wypunktował polskiego zawodnika w wyróżnionej walce karty wstępnej gali UFC Fight Night 109 w Sztokholmie.
Obaj zawodnicy rozpoczęli od mocnych lowkingów. Munhoz trafił soczystym middlekiciem, a potem kolejnymi dwoma niskimi kopnięciami, uderzanymi na wysokości łydki. Polak regularnie zmieniał pozycję. Brazylijczyk trafił sierpem w kontrze, potem znów atakując na nogi. Stasiak zaatakowało mocną szarżą i dwa ciosy doszły celu. Zainkasował jednak kolejne lowkingi. Polak spróbował obalenia, ale chwilę potem ratował się przed gilotyną. Walka wróciła na nogi, a tam Stasiak skarcił rywala mocną obrotówką na korpus. Przyjął jednak dwa bardzo mocne kontrujące sierpy, które wyraźnie nim wstrząsnęły. Z czasem odpłacił Munhozowi dobrymi ciosami, ale to Brazylijczyk wyraźnie zaczął przejmować stery pojedynku w swoje ręce, atakując coraz agresywniej i coraz częściej trafiając na głowe i korpus naszego zawodnika. Obaj wymienili się soczystymi sierpami. Polek trafił podbródkowym, na które często pochował. W samej końcówce Webster dosięgnął jeszcze szczęki Munhoza dwoma uderzeniami, przewracajac go w ostatnich sekundach.
Na początku drugiej odsłony Stasiak spróbował kilku kopnięć, ale bez powodzenia – sam przyjął mocny sierpowy w kontrze. Munhoz atakował cały czas, ale nasz zawodnik nieźle pracował na nogach, nie dając się zamykać pod siatką. Stasiak spróbował obalenia, ale nie zdołał przewrócić rywala. Damian zaczął trafiać coraz częściej, szczególnie dobrze pracując serią sierpa i podbródkowego. Munhoz nie pozostawał mu jednak dłużny, gustując w kontrujących sierpach. Polak wybronił się przed obaleniem, chwilę potem trafiając doskonałym uderzeniem. Brazylijczyk odpłacił mu jednak kopnięciami na korpus. Polak zaczynał oddychać coraz ciężej, a ciągła presja ze strony Munhoza oraz twarda szczęka Brazylijczyka sprawiały mu coraz więcej problemów.
.@PedroMunhozMMA & @StasiakMMA are giving it everything here in round 2! How do you guys have it scored heading to the third? #UFCStockholm pic.twitter.com/JvED7f5shO
— UFC (@ufc) May 28, 2017
Na rozpoczęcie ostatniej odsłony Stasiak dobrze wybronił kilka prób obaleń ze sstrony przeciwnika, ale dostał kilka uderzeń na korpus – szczególnie kolano – które rzuciły go na siatkę. Wykaraskał się jednak z opresji i wrócił na środek oktagonu, ale nieco minutę po rozpoczęciu trzeciej rundy Munhoz w końcu przewrócił naszego zawodnika. Ten jednak unieruchimił go i sędzia podniósł walkę na nogi. Obaj zaczęli wymieniać się mocnymi ciosami. Stasiak często wpadał jednak z ciosami w rywala, w półdystansie inkasując sporo kontr od agresywnie napierającego Brazylijczyka. Na półtorej minuty przed końcem Brazylijczyka przewrócił naszego zawodnika, zaciągając go do parteru, by następnie – gdy Stasiak trzykrotnie wstawał – ciskać nim o deski. Dopiero w samej końcówce Polak wrócił na nogi, tam wdając się w kilka ostrych wymian z Brazylijczykiem, w których obaj trafili.
Sędziowie jednogłośnie wskazali na Pedro Munhoza, który w ten sposób przerywa serię dwóch zwycięstw Damiana Stasiaka.
*****