Damian Janikowski: „Wychodzi na wielkiego błazna”
Damian Janikowski opowiada o zbliżającej się wielkimi krokami sobotniej walce z Yannickiem Bahatim podczas gali KSW 43 we Wrocławiu.
Z tak wyszczekanym rywalem jak Yannick Bahati Damian Janikowski w swojej krótkiej karierze MMA nie miał jeszcze do czynienia.
Kongijski Brytyjczyk regularnie w nieszczególnie wyszukany sposób – delikatnie rzecz ujmując – ruga Polaka, najczęściej po prostu go… wyzywając.
Osobiście czytając te pierwsze posty, w jakiś sposób wybuchałem w sobie, ale wiem, jaki mam cel do zrealizowania ze swoim sztabem trenerskim i menadżerskim.
– powiedział polski olimpijczyk w rozmowie z dziennikarzami podczas dnia medialnego przed galą KSW 43 we Wrocławiu, gdzie skrzyżuje pięści z Bahatim.
Chcemy po prostu pokazać klasę. Wiadomo, że powinno się nakręcać różnego rodzaju widowiska, galę – jak robi to Conor – ale sami zauważyliście, że wychodzi na wielkiego błazna, nie ujmując tutaj nikomu. Okazuje się, że ktoś, kto tak dużo krzyczy przed walką, okazuje się, że ma tzw., przepraszam, sraczkę w gaciach. I myślę, że tutaj jest podobne widowisko. Mijaliśmy się tutaj kilka razy, nie chciał mi spojrzeć w oczy, nie chciał nic do mnie powiedzieć, a przecież skoro zawodnicy są tak wulgarni w internecie, nie mają problemu, żeby to powiedzieć prosto w twarz. Tak się tutaj nie dzieje, więc widać, że coś z tym zawodnikiem jest nie tak.
A ja po prostu zachowując olimpijski sposób, w żaden brzydki sposób nie reagowałem na internecie, aczkolwiek z uśmiechem na twarzy przyjmowałem to, co on mówi. A nawet na Instagramie napisałem mu jednego posta, że bardzo ładny przykład daje swojej rodzinie, bo też ma kobietę, też ma dziecko – i też w jakiś głupi sposób odpowiedział coś o swoim synu, że on będzie robił podobnie.
W jednym z wywiadów Bahati zapowiadał, że będzie co prawda starał się toczyć walkę w stójce, tam upatrując swojej największej przewagi, ale też zaznaczał, że poszuka obaleń, nie mając wątpliwości, że z góry będzie w stanie skończyć Janikowskiego.
Z trenerem Joczem głównie stawiamy na to, aby dobrze wstawać z parteru, bronić się, będąc na plecach.
– powiedział wrocławianin.
I w drugą stronę – będąc na górze. Taki właśnie mam plan, aby nie puścić tego zawodnika z dołu i kończyć tam walki.
Jeśli pokona Bahatiego, odniesie już trzecie z rzędu zwycięstwo w kategorii średniej, mocno zbliżając się do walki o pas – czego swego czasu nie ukrywał też współwłaściciel KSW Martin Lewandowski.
Tą walkę (wygram), następną i już może nie będę prosić, ale nawiązywać do tego, żeby stoczyć walkę o pas – oczywiście, jeżeli będzie mi się należało.
– powiedział Damian, zapytany o mistrzowskie aspiracje.
Tutaj wiele musi się wyjaśnić z Michałem Materlą, ze Scottem Askhamem. Z Mamedem – czy będzie chciał bić się w swojej kategorii, żeby bronić pas? Czy będzie chciał wziąć rewanż (z Tomaszem Narkunem). Jest wiele możliwości.
Najważniejsze są jednak najbliższe walki – abym je wygrywał.
Cały wywiad (za Sporty-Walki.org):
*****
Lowkin’ Talkin’ #17 – UFC 223 | Jędrzejczyk | Kowalkiewicz | Khabib