„Czysty nokaut” – Jan Błachowicz zapowiada uciszenie Aleksandara Rakicia i zdradza, jak doszło do zestawienia walki
Jan Błachowicz opowiedział o okolicznościach zestawienia walki z Aleksandarem Rakiciem na UFC 297 i zapowiedział nokaut na Serbie.
Jan Błachowicz powróci do akcji 20 stycznia w Toronto, gdzie w ramach gali UFC 297 skrzyżuje rękawice w rewanżowym starciu z Aleksandarem Rakiciem.
Kilka tygodni temu Cieszyński Książę w charakterze swojego potencjalnego rywala wskazywał co prawda Anthony’ego Smitha, ale sytuacja się zmieniła. Dlaczego? O tym Polak opowiedział dziennikarzowi Jamesowi Lynchowi dla Middle Easy.
– Chodziły mi po głowie inne nazwiska, ale gdy mocniej się nad tym zastanowiłem, doszedłem do wniosku, że wszyscy nade mną w rankingu mają zaplanowane walki albo są po walkach, więc nie dadzą mi nikogo wyżej – powiedział. – Rakić jest więc jedyną opcją na tę chwilę.
– Jestem na 4. miejscu, on jest na 5., więc na ten moment to dla mnie najlepsza walka. Myślałem trochę o Anthonym Smithie, ale koniec końców, nie mogę powiedzieć „nie”. Ta walka będzie dla mnie lepsza. I dostaliśmy ją. Łatwa decyzja.
Do pierwszej walki Polaka z austriackim Serbem doszło w maju zeszłego roku. W trzeciej rundzie zawodów Rakieta doznał poważnej kontuzji kolana – ponownie zerwał więzadło krzyżowe – przegrywając przez techniczny nokaut.
– Patrzę na to w ten sposób, że ponownie do niego wyjdę, ponownie go złamię i tyle – powiedział Błachowicz. – Uciszę ludzi. Co będzie dalej, to zobaczymy. Teraz skupiam się tylko na nim. Uważam, że to dla mnie dobra walka na ten moment.
Od czasu pojedynku z Polakiem Rakić w akcji widziany nie był. Poddał się operacji kolana, później je przez wiele miesięcy rehabilitując. Cieszyński Książę w międzyczasie stoczył natomiast dwie walki – zremisował z Magomedem Ankalaevem i przegrał z Alexem Pereirą.
Polak nie ma wątpliwości, że długi rozbrat z oktagonem Rakicia może się odbić na jego formie – choć zapewnił, że nie z takim założeniem podchodzi do rewanżu.
– Prawie dwa lata przerwy, powrót po kontuzji – powiedział. – Zobaczymy. Będę jednak przygotowany na najlepszą wersję Rakicia.
– Będzie na pewno bardzo zmotywowany i będzie chciał pokazać, że teraz wynik walki będzie inny. Muszę więc być przygotowany na najlepszego Rakicia. Nigdy jednak nie przegrałem rewanżu i teraz nic się nie zmieni. Będzie tak samo.
Do Toronto Jan Błachowicz zamierza przylecieć na 2,5 tygodnia przed galą UFC 297. Ocenia, że taki okres wystarczy na dobrą aklimatyzację.
– Walka będzie podobna do tej pierwszej, tyle że tym razem go czysto znokautuję – zapowiedział Jan. – Czysty nokaut. Już nic nie będzie mógł powiedzieć.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.