UFC

Czy został ulubionym „Mateuszem” Dany White’a w UFC? Rębecki ma poważne wątpliwości: „Chyba zapomniał już o tym, że jestem jego Rebeasti”

Mateusz Rębecki wyjaśnił, dlaczego nie wierzy, aby Dana White zapałał do niego wielką sympatią po UFC 308 w Abu Zabi.

Wydawać by się mogło, że pokonując po fantastycznym boju Myktybeka Orolbaia, Mateusz Rębecki zjednał sobie mnóstwo sympatii ze strony sternika UFC Dany White’a, ale… Polak widzi to zupełnie inaczej!

Podczas niedawnej gali UFC 308 w Abu Zabi Chińczyk stoczył porywający bój z Kirgizem. W klatce nie brakowało ostrych wymian, krwi i szalonych zwrotów akcji. Wiktoria powędrowała ostatecznie na konto gremialnie skreślanego przed galą Polaka, a obaj zawodnicy wzbogacili się o dodatkowe $50 tys. w ramach bonusu za Walkę Wieczoru.

W następstwie efektownej wiktorii Rebeastiego na nadwiślańskiej scenie MMA szybko pojawiły się żarty o tym, że Mateusz Gamrot nie jest już ulubionym Mateuszem Dany White’a w UFC. Pałeczkę miał przejąć właśnie Berserker. Zapytany jednak w najnowszej odsłonie magazynu Koloseum na Polsat Sport o to, czy rzeczywiście tak się stało, Chińczyk podał taki scenariusz w wątpliwość.

– Właśnie wydaje mi się, że nie jestem tym ulubionym – powiedział wesoło. – Wydaje mi się, że pokrzyżowałem mu plany – i to bardzo, ale to bardzo mocno. Na konferencji on tak za bardzo nie chciał o nas mówić, więc podejrzewam, że miał może inny plan.

– Na pewno na tym poziomie, na którym jeszcze jesteśmy, to w żaden sposób nie wpływamy na niego, ani na jego pieniądze, ale… Nie wiem. Nie odniósł się w żaden sposób do tej walki, choć mógłby – więc wydaje mi się, że on już chyba zapomniał o tym, że jestem jego Rebeasti.

W 2022 roku Dana White rzeczywiście rozpływał się nad Mateuszem Rebeckim, który w ramach gali Contender Series poddał wtedy w pierwszej rundzie Rodrigo Lidio, torując sobie drogę pod sztandar UFC. White nadał nawet wtedy Polakowi przydomek Rebeasti.

Berserker rozpoczął przygodę z organizacją od trzech dominujących zwycięstw, ale w maju jego szaloną serię zatrzymał nieoczekiwanie Diego Ferreira. W konsekwencji Rebeasti nie był faworytem przed starciem z idącym jak burza Myktybekiem Orolbaiem. Fantastyczną wiktorią po pasjonującym boju Polak uciszył jednak Abu Zabi.

Cały magazyn Koloseum poniżej.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button