Bukmacher MMAUFCZakłady bukmacherskie MMAZakłady UFC

Czy Marcin Tybura uciszy Londyn? Przegląd bukmacherski #111 – UFC Londyn: Aspinall vs. Tybura

Przegląd najciekawszych kursów bukmacherskich eFortuna.pl na galę UFC Fight Night: Aspinall vs. Tybura w Londynie.

Dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy 3X ZAKŁAD BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ. Szczegóły – tutaj.

W 111. części Przeglądu Bukmacherskiego weźmiemy pod lupę najciekawsze kursy bukmacherskie Fortuny na dzisiejszą galę UFC FN: Aspinall vs. Tybura.

Tom Aspinall vs. Marcin Tybura 1.18 – 4.87


Na papierze faworytem tego pojedynku powinien być – i jest – Tom Aspinall. Ma to pełne uzasadnienie. Pytanie brzmi jednak – czy szanse na zwycięstwo Marcina Tybury są większe, aniżeli wskazują na to kursy bukmacherskie? A jeśli tak – czy są wystarczająco duże, aby się pochylić nad kursem 4.87 na triumf polskiego zawodnika?

Słuchajcie, jeśli wyrachowany i zimny ogląd bukmacherski uzupełnić o otoczkę romantycznego patriotyzmu, to sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa – absolutnie warto postawić na uniejowianina! Pytanie natomiast, czy warto też uczynić to, jeśli człowiek spróbuje odstawić na bok sympatie i narodowe barwy? Tutaj sprawy się komplikują…

Waga ciężka rządzi się oczywiście swoimi prawami – tutaj jeden najmniejszy błąd może oznaczać porażkę – ale Marcin Tybura nie jest typem finishera. Niby w karierze z 24 wiktorii decyzjami wygrał tylko 9, a 15 rozstrzygnął przed czasem, ale z ostatnich 9 zwycięstw w UFC 7 odniósł właśnie za sprawą kart punktowych. To zawodnik preferujący metodyczny styl walki, volume puncher. Nie szuka potężnych ciosów, nie przesadza z agresją w parterze. Dlatego o skończenie wszechstronnego Toma Aspinalla łatwo nie będzie.

Najbardziej realny – na papierze! – scenariusz wiktorii Polaka to decyzja lub – odrobinę mniej prawdopodobny – skończenie w mistrzowskich rundach. W starciu tym Marcin musi liczyć na swoje oktagonowe doświadczenie i kondycję. Brytyjczyk nigdy w karierze nie widział trzeciej rundy! Owszem, trenował pewnie i po dziesięć, ale warunki bitewne to inna para kaloszy. Może zmęczy się w pierwszych odsłonach, nie będąc w stanie skończyć Marcina? Kto wie! Ciąży na nim spora presja, bo to na jego nazwisku oparta jest całą gala.

Nieco ciekawiej prezentuje się kurs 3.15 na scenariusz w którym liczba rozpoczętych rund wyniesie więcej niż 1,5. Dlaczego? Otóż, Brytyjczyk wraca po rocznej przerwie i poważnej kontuzji. Spodziewam się zatem, że jednak w pierwszej odsłonie nie rzuci wszystkich sił na szalę, próbując skończyć Tyburę. Spróbuje na początku złapać rytm walki, wyczuć dystans, zrzucić z siebie oktagonową rdzę. Marcin natomiast – świadom, że Brytyjczyk typem finishera, który zdecydowaną większość walk wygrywał w pierwszej rundzie – w otwierających pojedynek pięciu minutach postawi na szczelną defensywę i mobilność.

Fani talentu Brytyjczyka mogą natomiast zadumać się nad kursami 2.10 na jego wygraną w pierwszej rundzie lub też – więksi ryzykanci – 7.50 na zakończenie walki w ciągu 60 sekund.

Zwycięstwo Toma Aspinalla – 1.18
Zwycięstwo Marcina Tybury – 4.87


Liczba rund: więcej niż 1,5 – 3.15
Tom Aspinall wygra w R1 – 2.10

Koniec w 60 sekund – 7.50

Inne ciekawe kursy

Zwycięstwo Faresa Ziama – 1.60
Grant vs. Marcos – liczba rund: mniej 2,5 – 2.38

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button