Czy Magomed Ankalaev to dla niego najgroźniejszy rywal w wadze półciężkiej UFC? Alex Pereira zabiera głos!
Rozdający karty w wadze półciężkiej UFC Alex Pereira zabrał głos na temat potencjalnej walki z Magomedem Ankalaevem.
Gdy wojował w kategorii średniej, jak mantrę powtarzano, że solidny zapaśnik sprawi mu gigantyczne problemy. Podobnie rzecz ma się teraz, gdy Alex Pereira występuje już w wadze półciężkiej – z wielkimi zresztą sukcesami.
Brazylijczyk pokonał w lipcu Jana Błachowicza, torując sobie drogę do mistrzowskiej konfrontacji z Jirim Prochazką, która uświetniła nowojorską galę UFC 295. Wyszedł z niej z pasem na biodrach, nokautując Czecha w drugiej rundzie.
Za najgroźniejszego rywala dla Poatana w 205 funtach uchodzi Magomed Ankalaev – z uwagi oczywiście na swoje umiejętności zapaśnicze. Jak do tematu podchodzi Alex? Czy rzeczywiście Dagestańczyk stanowiłby dla niego największe wyzwanie? O to zapytano go podczas najnowszej sesji pytań i odpowiedzi na YT.
– Nie śledzę tego wszystkiego zbyt uważnie, ale słyszałem, że wielu uważa, że to byłaby dla mnie niekorzystna walka – powiedział. – I podoba mi się to. Gdyby dzisiaj obaj byli dostępni – Jamahal i Ankalaev – i trzeba byłoby wybrać jednego, to…
– Patrzę na to w ten sposób: jeśli wziąć pod uwagę, że liczy się wygrana, to sprawa jest tutaj prosta. Dla mnie jednak (Ankalaev) to lepsza opcja. Duże wyzwanie i trudniejsza walka, zgadzam się.
– Trenuję jednak codziennie, poprawiam się. Była już walka z Błachowiczem, który też jest niebezpiecznym gościem. W pierwszej rundzie miałem go za plecami, ale zrealizowałem strategię zgodnie z założeniami. Na Ankalaeva też mielibyśmy strategię.
– Gdyby to więc ode mnie zależało, to wybrałbym Ankalaeva zamiast Jamahala.
Brazylijczyk podkreślił, że pokonanie Dagestańczyka – zawodnika mocnego zapaśniczo, który jest w szczycie formy – ostatecznie uciszyłoby krytyków, poddających w wątpliwość jego klasę i sprowadzających jego sukcesy do korzystnego stylowi matchmakingu.
Nieukrywający mistrzowskich aspiracji Magomed Ankalaev powróci do akcji 13 stycznia, w walce wieczoru gali UFC Fight Night w Las Vegas stając do rewanżu z Johnnym Walkerem. Ich pierwsze starcie zakończyło się kontrowersyjnym wynikiem no contest.
Alex Pereira w pierwszej obronie tytułu mistrzowskiego stanie najprawdopodobniej w szranki z Jamahalem Hillem – byłym mistrzem, który obecnie przechodzi rehabilitację po zerwaniu ścięgna Achillesa.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.