UFC

Czy jest coś na rzeczy z walką z Ludovitem Kleinem? Czy wystąpi w grudniu? Po co leci do ATT? Mateusz Gamrot wyjaśnia!

Mateusz Gamrot zabrał głos na temat swoich najbliższych sportowych planów, odnosząc się do pogłosek o zbliżającej się walce w UFC.

Opublikowany kilka dni temu przez Mateusza Gamrota wpis, w którym zapowiedział wylot do American Top Team, wywołał nad Wisłą sporo spekulacji na temat jego powrotu w progi oktagonu UFC – szczególnie że Polak nie ukrywał, że jego celem jest stoczenie kolejnej walki jeszcze przed końcem roku.

Czy zatem rzeczywiście możemy spodziewać się Gamera w oktagonie jeszcze w tym roku? Czy na Florydę jedzie, aby zrobić tam ostatnie szlify? O to zapytał go dziennikarz Artur Mazur w magazynie Klatka po Klatce.

– Zgłosiłem swoją dyspozycję na grudzień – powiedział Mateusz. – Celowałem gdzieś w ten okres, ale dostałem odpowiedź z UFC, że nie ma teraz dostępnych rywali dla mnie z rankingu – bo to głównie chodzi o ranking. I nie ma co się dziwić, bo jak spojrzysz na listę, to jest bardzo gęsto tam. Większość zawodników chce wracać po nowym roku i ja też się generalnie tak szykuję. Prawdopodobnie wrócę po nowym roku do klatki.

– Tutaj cię rozczaruję, bo nie będę walczył za niedługo. Lecę potrenować, lecę się pokazać, może zrobić jakiś wywiad. Generalnie lecę na obóz przygotowawczy, bo to jest w mojej naturze po prostu – ciężko trenować każdego dnia. Chcę być gotowy. Wprowadziłem dużo zmian w ostatnim czasie i chcę je zweryfikować z najlepszymi zawodnikami.

Przed dwoma tygodniami klubowy kolega polskiego zawodnika z mat ATT Renato Moicano zasugerował, że wróci on do akcji przy okazji grudniowe gali UFC Fight Night w Tampie. Czy rzeczywiście coś było na rzeczy?

– Ten termin mi bardzo odpowiadał – przyznał Gamer. – Chciałem tam wystąpić generalnie. Też pojawiły się jakieś informacje odnośnie tej potencjalnej walki na ten termin. Jest to fejk. Nie miałem żadnej informacji od samego początku. Podejrzewam, że on się sugeruje tym, co wypłynęło do sieci, więc… Walki z tym Kleinem nie będzie.

Polak podkreślił, że nie było żadnej wzmianki ze strony UFC na temat potencjalnej walki ze wspomnianym Ludovitem Kleinem.

Gamer potwierdził natomiast, że istnieje możliwość, iż w swoim kolejnym występie stanie do jakiegoś rewanżu – czy to z Beneilem Dariushem, Rafaelem Fizievem lub Jalinem Turnerem.

– Najbardziej Beneila sugerowałem – powiedział. – Jemu chciałbym się zrewanżować. Jest to pierwszy zawodnik, który tak jakby zadał mi porażkę w rekordzie. Tę walkę bezapelacyjnie przegrałem. Jemu chciałbym się zrewanżować. Oczywiście ciężka walka, ale w UFC nie ma łatwych walk, tym bardziej w samym czubie. Sugerowałem tę walkę, ale w jakim kierunku pójdzie UFC, to nie mam niestety pojęcia.

– Fiziev też jest jedną z opcji, bo mamy tam niedokończone sprawy. Tam nic nie można powiedzieć o tej walce. Szybko się skończyła, końcówka nie jest rozstrzygnięta, więc też jest potencjalnie możliwe to starcie.

– Nie mam jakichkolwiek nowych informacji. Podejrzewam, że jak się pojawię na miejscu, UFC zobaczy, że jestem na Florydzie, że trenuję, że jestem w formie, to też może się coś ruszyć.

Mateusz Gamrot przyznał, że osobiście stanąłby też z wielką przyjemnością do innego rewanżu – z Danem Hookerem, z którym przegrał niejednogłośną decyzją podczas sierpniowej gali UFC 305 w Perth – ale nie wierzy, aby w najbliższym czasie doszło do takiego zestawienia.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button