Czy dałby dzisiaj radę Mateuszowi Gamrotowi? Marian Ziółkowski szczerze o potencjalnym rewanżu!
Marian Ziółkowski opowiedział krótko o swoich szansach w potencjalnym rewanżu z jedynym zawodnikiem, który w ostatnich latach go pokonał, Mateuszem Gamrotem.
W minioną sobotę Marian Ziółkowski odniósł prawdopodobnie najcenniejsze – zarówno sportowo, jak i medialnie – zwycięstwo w karierze, w walce wieczoru gali KSW 66 w Szczecinie pokonując na pełnym dystansie byłego mistrza wagi półśredniej Borysa Mańkowskiego.
Warszawiak przegrał co prawda dwie pierwsze rundy zawodów, ale potem przejął stery walki w swoje ręce, zwyciężając trzy kolejne i tym samym kończąc z tarczą. Obronił tym samym pas mistrzowski wagi lekkiej po raz drugi.
W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił Mateuszowi Kaniowskiemu, Marian Ziółkowski przyznał, że nigdy nie spodziewał się, że zajdzie tak daleko.
– Jak dorastałem, czułem, że czeka mnie coś ciekawego, że mogę mieć jakieś ciekawe życie – powiedział. – Ale nie sądziłem, że będę się bił, że będę walczył w klatce, że będę w main-eventach, że zdobędę pas, że ludzie będą mnie lubili pod jakimś tam względem.
– Tego na pewno się nie spodziewałem. Cieszę się. Ale to jest zasługa Boga. To On mi wybiera drogę. Ja ją przyjmuję, jaka ona nie będzie.
31-letni obecnie Golden Boy zawsze uchodził za utalentowanego zawodnika, który jednak nie do końca wykorzystuje swój sportowy potencjał. Wszystko zmieniło się, gdy w 2018 roku zawitał pod sztandar KSW, przechodząc też do WCA Fight Team.
We wziętym w zastępstwie debiucie – na dodatek w umownym limicie poniżej kategorii lekkiej – przegrał co prawda z Kleberem Koike Erbstem, ale później nabrał wiatru w żagle. Wygrał pięć z następnych sześciu pojedynków, rozsiadając się na mistrzowskim tronie wagi lekkiej KSW.
Jedynej porażki w tym fantastycznym dla siebie okresie Golden Boy doznał z rąk robiącego obecnie furorę w UFC – wygrał trzy walki z rzędu, torując sobie drogę na 12. miejsce w rankingu 155 funtów – Mateusza Gamrota, który w sobotę dyrygował zresztą z narożnika Diabła Tasmańskiego. W sierpniu 2020 roku warszawiak przegrał z kudowianinem jednogłośną decyzją sędziowską.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Zapytany, czy w formie z walki z Mańkowskim byłby w stanie pokonać teraz Gamrota, Ziółkowski nie zastanawiał się długo.
– Nie – odparł. – W tej dyspozycji jeszcze nie wygrałbym z Mateuszem Gamrotem. Myślę, że mam jeszcze wiele więcej do pokazania, ale myślę, że w tej dyspozycji zbliżyłbym się jeszcze bardziej do Mateusza.
– Ale nie, czuję, że Mateusz jeszcze jest lepszy ode mnie, ale myślę, że za kilka lat ja będę lepszy.
Czy kiedyś może dojść do rewanżu, na przykład pod sztandarem UFC? Marian Ziółkowski nie ukrywa, że ma ambicje, aby kiedyś spróbować swoich sił w oktagonie amerykańskiego giganta, choć jednocześnie zaznacza, że nadal ma sporo pracy do wykonania nad Wisłą w KSW.
Nie wiadomo póki co, kto stanie naprzeciwko warszawiaka w jego trzeciej obronie złota. Najpoważniejszymi kandydatami do tej roli wydają się być od dawna celujący w drugi pas mistrz wagi piórkowej Salahdine Parnasse oraz rozpędzony serią trzech zwycięstw Sebastian Rajewski.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.